Za oknem zrobiło się szaro-buro, trawnik powoli przykryły wielokolorowe liście a w panelu bocznym wiek Mazgoo przeskoczył na magiczne 29. To już najlepszy moment aby otworzyć szafę wyciągnąć ciepły sweter i powoli zacząć przestawiać pielęgnację swojego ciała na ta o silniejszym spektrum działania. Dziś przedstawię Wam hit, #musthave który mocno rozgościł się w moim sercu i na skórze.
TRAWA CYTRYNOWA I ŻYWOKOST/MASŁO DO CIAŁA - ORIENTANA
OD PRODUCENTA
"Bogate w substancje odżywcze, jedwabiste masło do ciała stworzone na bazie ajurwedyjskich receptur. Skutecznie nawilża i regeneruje skórę. Baza jest masło kokum i olejek słonecznikowy wzbogacone olejkiem z trawy cytrynowej i ekstraktem z liści żywokostu. Dodatkowo zawiera olejki z pestek grejpfruta i gorzkiej pomarańczy. Olejek z trawy cytrynowej pobudza krążenie krwi i metabolizm skórny przez co odżywia i ujędrnia skórę. Działa odświeżająco i kojąco. Ekstrakt z liścia żywokostu łagodzi podrażnienia i przyspiesza regenerację komórek."
SKŁAD
Woda, olej słonecznikowy, masło kokum, trójgliceryd kaprylowo-kaprynowy (z oleju kokosowego i glicerydu), stearynian glicerolu (pochodzenie roślinne), sok z liści aloesu, gliceryna, masło shea, kwas stearynowy (z naturalnego wosku jojoba), mirystynian izopropylu (pochodzenie roślinne), monogliceryd kwasu kaprylowego (z oleju kokosowego lub palmowego), alkohol cetylowy (pochodzenie roślinne), olejek z pestek grejfruta, ekstrakt z liścia żywokostu, olejek sezamowy, olejek z gorzkiej pomarańczy, olej z kiełków pszenicy, olejek z trawy cytrynowej, olejek z cytrona, wit. E, kwas cytrynowy, benzoesan sodu (pozyskiwany z jagód), sorbinian potasu (pozyskiwany z jagód), ekstrakt z kurkumy, olejek jałowcowy.
OPAKOWANIE
To 100g, mały pojemnik wykonany z dosyć dobrego, sztywnego plastiku. Słoiczek zamykany jest na zakrętkę. Całość prezentuje się niezwykle wdzięcznie, do tego jest bardzo wygodna w użyciu.
ZAPACH
To bezapelacyjny plus tego produktu, świeży, naturalny lekko trawiasty, wyczuwam w nim wyraźne nuty trawy cytrynowej, aloesu, grejpfruta i olejku sezamowego. Dla mnie jest to aromat który mógłby stanowić bazę perfum, w połączeniu z wanilią- linii damskiej lub z akordami habanu w męskiej. Uwielbiam używać tego mazidła po kąpieli, jego zapach unosi się w całym wnętrzu i bardzo długo utrzymuje się na skórze. Rzadko kiedy spotykam na swej drodze naturalny produkt który tak intensywnie zaintrygowałby mnie swą wonią.
KONSYSTENCJA
Tak jak wskazuje napis na opakowaniu jest to masło, nie mylcie go jednak z drogeryjnymi masłami które w konsystencji przypominają zaledwie zagęszczony balsam. Wersja trawa cytrynowa+ żywokost, jest niezwykle treściwa i gęsta. Jednak po zanurzeniu w niej szpatułki czy opuszków bez żadnego problemu można nabrać właściwą ilość produktu. Masełko jest niezwykle kremowe i mimo swej zbitej struktury idealnie rozprowadza się po skórze. Wchłania się sprawnie, nie brudzi ubrań a efekt dogłębnego odżywienia i nawilżenia widać gołym okiem, zaraz po zastosowaniu.
Masła używam systematycznie od ponad 2 tygodni, w sumie od momentu kiedy temperatura spadła do 15 stopni. Sporadycznie sięgałam po niego w czasie upałów, nawilżając poparzone ekspozycją słoneczną ramiona, kark czy łokcie. Przy częstotliwości smarowania kończyn górnych i dolnych dwa razy dziennie - słoiczek stracił 1/3 zawartości. Dlatego z czystym sumieniem, stwierdzam, że produkt jest bardzo wydajny.
WŁAŚCIWOŚCI / EFEKT
Trochę już zdążyłam się wygadać poniżej, ale nie da się być stale cicho, kiedy opisuje się swojego ulubieńca. Masło od pierwszego użycia wkupiło się w moje łaski, piękny zapach, doskonała konsystencja, szybkie wchłanianie, ukojenie, odżywienia skóry już parę chwil po użyciu. Skóra optycznie odmłodniała, masło nawilżyło suche skórki, zmniejszyło widoczność porów skóry. Efekt był dogłębny i nawet umycie rąk wodą nie zaburzyło naszej "warstewki ochronnej". Skóra nadal była zabezpieczona i pełna "życia" :).
CENA / DOSTĘPNOŚĆ
100g / 34zł. dostępny m.in. tutaj.
PODSUMOWUJĄC
+ za opakowanie
+ za skład
+ za aromat
+ za wydajność
+ za spełnienie obietnic producenta ( nawilża, natłuszcza, odżywia, ujędrnia, regeneruje)
+ błyskawicznie się wchłania
+ za wydajność
+ produkt jest odpowiedni dla vegan i wegetarian
- słaba dostępność stacjonarnie
Jak same widzicie, ocena nie może być inna jak pozytywna. Produkt ma praktycznie same plusy, nie ma co się dziwić, że trafił do grona mych ulubieńców. Uważam, że jest to idealny kosmetyk przejściowy właśnie na jesień kiedy nasza skóra potrzebuje solidnego nawilżenia i ochrony prze zimnem lub wiatrem, a nie do końca jeszcze chcemy bawić się w piernikowe i typowo świąteczne aromaty. Zapach doskonale energetyzuje, rozbudza szczególnie porankiem kiedy za oknem ciemno i nie chce się wstawać do pracy. Masło Żywokost + trawa cytrynowa pokochałam i polecam z czystego serducha, teraz gdy tylko wykończę opakowanie, zamierzam sięgnąć po wersję Jaśmin+ zielona herbata i Bio olejek do biustu. Słyszałam, że te produkty również dobrze się spisują wśród użytkowniczek :)
Jeśli stosowałyście coś tej marki dajcie znać, dopiero od niedawna, zaczęłam korzystać z ich produktów a asortyment nie ukrywam, kusi mnie mocno, może dzięki Wam znajdę coś równie dobrego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)