Hej Dziewczyny ! 18 grudnia dotarł do mnie grudniowy GLOSSYBOX, chciałam od razu podzielić się z Wami informacjami dotyczącymi zawartości pudełka ale widziałam, że recenzje pojawiły się już w internecie dlatego postanowiłam najpierw przetestować produkty o których będzie mowa :)
Szata graficzna samego BOX-a jest zdecydowanie grudniowa, ładne, sztywne, czerwone pudełeczko z wdzięcznym malunkiem choinki na wieku ( czy ładnym ? hm..kwestia gustu ale niewątpliwie świątecznym)
Zdejmujemy wieko, a tam...
zaglądamy dalej do stosu karteczek by dowiedzieć się o przysługujących nam rabatach :
- 30% ( na jeden kosmetyk) lub -10% na 1 zestaw świąteczny od YVES ROCHER
- 40 zł rabatu do sklepu zalando przy zakupie na minimum 200zł
- oraz na 3 mini produkty za 35 zł od Bath&Body Works ważne jedynie w Złotych Tarasach i Galerii Mokotów do 15 stycznia
przejdźmy dalej ;) do tego co najważniejsze...
Pudełko jak widzicie zawiera jedynie 1 produkt pełno wymiarowy i jest to Nails inc. lakier do paznokci kolorze Victoria. Kolor na pierwszy rzut wydaje się bardzo ciemny burgundowo-brunatny, ale po pomalowaniu odcień zdecydowanie zmienia swą barwę na coś w rodzaju ciemnej wiśni.
Odcień Victoria zaraz po pomalowaniu jest niezwykle błyszczący, daje ładny efekt lustra, pędzelek jest wygodny i ogólnie dodaje + 5 do atrakcyjności ;)
Po trzech dniach intensywnej eksploatacji stwierdzam,że lakier jest bardzo trwały, mycie naczyń czy pranie nie spowodowały żadnych odpryśnięć, jedynie co mnie zaskoczyło to "wycierający " się efekt lustra, paznokcie nie są już tak błyszczące jak dnia pierwszego czy drugiego.
Czy zapłaciłabym za ten produkt 55 zł w cenie regularnej ? sądzę,że tak ale tylko w odcieniu ulubionej czerwieni która najczęściej noszę, bo nie ukrywajmy cena jest dosyć wysoka jak na lakier do paznokci .
2. Drugim produktem jaki oferuje GLOSSYBOX jest Nuxe huile prodigieuse - suchy olejek ze złotymi drobinkami ( 10 ml ). Suchy olejek nie jest dla mnie jakąś nowością, miałam już do czynienia z produktem od NUXE, używałam go kiedyś w wersji podstawowej na twarz i idealnie odżywiał moją skórę ( szczególnie w tym okresie jesienno-zimowym) dlatego ucieszyłam się widząc go w pudełku :) początkowo obawiałam się tych złotych drobinek, ale nawet ja totalna bladolica wyglądam z nimi korzystnie, bo tak jak wspomniałam jest to delikatny złoty pyłek który nawilża, rozświetla oraz poprawia koloryt naszej skóry a nie obsypuje nas tandetnym brokatem .
Cena regularna produktu to 99 zł / 50 ml. Wart jest swojej ceny ale póki co zostaje przy naturalnym olejku araganowym.
3.Trzeci produkt to Yves rocher żel pod prysznic i do kąpieli -złota wanilia 50 ml
Nie ukrywam,że nie lubię kiedy Glossy wrzuca do pudełek produkty do kąpieli ponieważ, wolę testować kolorówkę lub produkty typowo pielęgnacyjne a i ja niechętnie zmieniam produkty pod prysznic bo jestem uzależniona od Original Source ale skoro już dostałam to postanowiłam przetestować....
pierwsze wrażenie - ładna buteleczka, piękne drobinki, zapach typowo waniliowy - zapowiadało się nieźle... niestety płyn w kontakcie z wodą nabrał totalnie chemicznej woni iście przypominający olejki jakie używały nasze babcie do wypieków wielkanocnych, ciężki do spłukania, duszący nic nie robiący z naszą skórą... zdecydowanie nie polecam ;/ nawet za te 16,90 zł / 400 ml.
4.Czwarty produkt to Lierac Mesolift Serum ( 8 ml ) o bogowie :D to chyba najfajniejsza rzecz z tego pudełeczka. Jak podaję informacja jest to rewitalizująco-rozświetlające serum, po którym skóra ma być napięta, nawilżona i rozpromieniona , co o tym sądzę ? wszystko jest absolutną prawdą ! Bogactwo minerałów i witamin sprawia,że skóra faktycznie wygląda na wypoczętą już po jednej aplikacji.
Czy zamierzam kupić ten produkt pełnowymiarowy ?
Próbka jest malutka, 3 dni to stanowczo za mało aby podejmować taka decyzję ale niewątpliwie zwrócił on moją uwagę. Cena 169zł/ 30ml
5. Piątym produktem jest 30 ml szampon regenerujący marki Wella. Jest to produkt z serii system professional, ma on odżywić i zregenerować nasze włosy. Czy jest dobry ? na chwilę obecną ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, włosy ładnie się układały, były miękkie ale nie wywołał on póki co jakiejś rewolucji na mej głowie, tubka jest mała ale spokojnie wystarczy jeszcze na 1 umycie włosów, więc może następnym razem wrócę do tego tematu. Cena 51 zł /250ml
jako bonusik dostałam również 4ml saszetkę NUXA tyle, że bez drobinek ( przypadek czy pomyłka ?) hm... cóż wychodzi na to,że święta spędzę pod znakiem olejków ;D
Zastanawiam się czy GLOSSY pakując pudełeczka faktycznie korzysta z naszego profilu piękna który wypełniamy na swoim profilu i czy zawsze pudełko jednej z nas jest równoznaczne cenowo z glossem innej :) A Wy co dostałyście w swoich pudełkach ? czy było warto zamówić GRUDNIOWEGO GLOSYBOX-a ? zamierzacie zamawiać pudełko styczniowe ?
pozdrawiam cieplutko :*
Czytaj dalej »
Szata graficzna samego BOX-a jest zdecydowanie grudniowa, ładne, sztywne, czerwone pudełeczko z wdzięcznym malunkiem choinki na wieku ( czy ładnym ? hm..kwestia gustu ale niewątpliwie świątecznym)
Zdejmujemy wieko, a tam...
zaglądamy dalej do stosu karteczek by dowiedzieć się o przysługujących nam rabatach :
- 30% ( na jeden kosmetyk) lub -10% na 1 zestaw świąteczny od YVES ROCHER
- 40 zł rabatu do sklepu zalando przy zakupie na minimum 200zł
- oraz na 3 mini produkty za 35 zł od Bath&Body Works ważne jedynie w Złotych Tarasach i Galerii Mokotów do 15 stycznia
przejdźmy dalej ;) do tego co najważniejsze...
Pudełko jak widzicie zawiera jedynie 1 produkt pełno wymiarowy i jest to Nails inc. lakier do paznokci kolorze Victoria. Kolor na pierwszy rzut wydaje się bardzo ciemny burgundowo-brunatny, ale po pomalowaniu odcień zdecydowanie zmienia swą barwę na coś w rodzaju ciemnej wiśni.
Odcień Victoria zaraz po pomalowaniu jest niezwykle błyszczący, daje ładny efekt lustra, pędzelek jest wygodny i ogólnie dodaje + 5 do atrakcyjności ;)
Po trzech dniach intensywnej eksploatacji stwierdzam,że lakier jest bardzo trwały, mycie naczyń czy pranie nie spowodowały żadnych odpryśnięć, jedynie co mnie zaskoczyło to "wycierający " się efekt lustra, paznokcie nie są już tak błyszczące jak dnia pierwszego czy drugiego.
Czy zapłaciłabym za ten produkt 55 zł w cenie regularnej ? sądzę,że tak ale tylko w odcieniu ulubionej czerwieni która najczęściej noszę, bo nie ukrywajmy cena jest dosyć wysoka jak na lakier do paznokci .
2. Drugim produktem jaki oferuje GLOSSYBOX jest Nuxe huile prodigieuse - suchy olejek ze złotymi drobinkami ( 10 ml ). Suchy olejek nie jest dla mnie jakąś nowością, miałam już do czynienia z produktem od NUXE, używałam go kiedyś w wersji podstawowej na twarz i idealnie odżywiał moją skórę ( szczególnie w tym okresie jesienno-zimowym) dlatego ucieszyłam się widząc go w pudełku :) początkowo obawiałam się tych złotych drobinek, ale nawet ja totalna bladolica wyglądam z nimi korzystnie, bo tak jak wspomniałam jest to delikatny złoty pyłek który nawilża, rozświetla oraz poprawia koloryt naszej skóry a nie obsypuje nas tandetnym brokatem .
Cena regularna produktu to 99 zł / 50 ml. Wart jest swojej ceny ale póki co zostaje przy naturalnym olejku araganowym.
3.Trzeci produkt to Yves rocher żel pod prysznic i do kąpieli -złota wanilia 50 ml
Nie ukrywam,że nie lubię kiedy Glossy wrzuca do pudełek produkty do kąpieli ponieważ, wolę testować kolorówkę lub produkty typowo pielęgnacyjne a i ja niechętnie zmieniam produkty pod prysznic bo jestem uzależniona od Original Source ale skoro już dostałam to postanowiłam przetestować....
pierwsze wrażenie - ładna buteleczka, piękne drobinki, zapach typowo waniliowy - zapowiadało się nieźle... niestety płyn w kontakcie z wodą nabrał totalnie chemicznej woni iście przypominający olejki jakie używały nasze babcie do wypieków wielkanocnych, ciężki do spłukania, duszący nic nie robiący z naszą skórą... zdecydowanie nie polecam ;/ nawet za te 16,90 zł / 400 ml.
4.Czwarty produkt to Lierac Mesolift Serum ( 8 ml ) o bogowie :D to chyba najfajniejsza rzecz z tego pudełeczka. Jak podaję informacja jest to rewitalizująco-rozświetlające serum, po którym skóra ma być napięta, nawilżona i rozpromieniona , co o tym sądzę ? wszystko jest absolutną prawdą ! Bogactwo minerałów i witamin sprawia,że skóra faktycznie wygląda na wypoczętą już po jednej aplikacji.
Czy zamierzam kupić ten produkt pełnowymiarowy ?
Próbka jest malutka, 3 dni to stanowczo za mało aby podejmować taka decyzję ale niewątpliwie zwrócił on moją uwagę. Cena 169zł/ 30ml
5. Piątym produktem jest 30 ml szampon regenerujący marki Wella. Jest to produkt z serii system professional, ma on odżywić i zregenerować nasze włosy. Czy jest dobry ? na chwilę obecną ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, włosy ładnie się układały, były miękkie ale nie wywołał on póki co jakiejś rewolucji na mej głowie, tubka jest mała ale spokojnie wystarczy jeszcze na 1 umycie włosów, więc może następnym razem wrócę do tego tematu. Cena 51 zł /250ml
jako bonusik dostałam również 4ml saszetkę NUXA tyle, że bez drobinek ( przypadek czy pomyłka ?) hm... cóż wychodzi na to,że święta spędzę pod znakiem olejków ;D
Zastanawiam się czy GLOSSY pakując pudełeczka faktycznie korzysta z naszego profilu piękna który wypełniamy na swoim profilu i czy zawsze pudełko jednej z nas jest równoznaczne cenowo z glossem innej :) A Wy co dostałyście w swoich pudełkach ? czy było warto zamówić GRUDNIOWEGO GLOSYBOX-a ? zamierzacie zamawiać pudełko styczniowe ?
pozdrawiam cieplutko :*