Hej Skarby ! W środę dostałam najnowszego box-a od Beauty Trend Poland. Jest to listopadowe, większe wydanie dawnego Glossyboxa - piszę większe bo jeśli śledzicie mojego bloga albo same zamawiacie pudełka to orientujecie się, że firma wpada do nas co kwartał z wydaniem wzbogaconym o swój MAGAZYN beGlossy.
Współtwórczynią listopadowego wydania została Julia Kuczyńska znana chyba większości jako MAFFASHION. Oczywiście doceniam dziewczynę za to, co osiągnęła ale zdecydowanie nie należę do grona jej fanek - (śledzę blogerów modowych ale jakoś jej styl mnie nie przekonuję ;) )
Początkowo byłam przerażona faktem,że opłacone już pudło zostanie stworzone własnie przez wspomnianą wyżej bloggerkę, o wiele bardziej cieszyłabym się z doboru kosmetyków Zmalowanej :) czy Katosu :) ale skoro już PayPal pobrał opłatę z konta to nie było wyjścia ;)
beGlossy doszedł do mnie w pierwszej dostawie :) Samo pudełeczko jest naprawdę śliczne - totalnie moje kolory :) Lustrzane srebro + czarny mat w środku :) Osobiście preferowałabym własnie takie zestawienie barw box-ów nie tylko od święta ;) Dodatkowym szczegółem na denku (dla mnie akurat mało istotnym ) -jest nadruk podpisu Julii Kuczyńskiej.
Od razu przystąpiłam do otwierania i ku memu zdziwieniu znalazłam w nim bardzo dużo interesujących mnie produktów
Zacznijmy od prezentów - do pudełka dołączone zostały dwie małe próbki perfum :
1. Calvin Klein - CK Reveal - O ile lubię zapachy CK ( np. Eternity i SHOCK) to ten nie przypadł mi do gustu - głównie za sprawą nut które całkowicie wymijają się z tym co lubię.
Reveal zawiera : gruboziarnista sól, irysy, piżmo i drzewo sandałowe.
Cena regularna 229zł/ 30ml - my dostajemy standardową fiolkę 1,2ml ;)
2. Roberto Cavalli - Just Gold - Niestety ( zaraz wyjdzie na to,że marudzę ) zapach z kategorii totalnie nie moich - orientalny, ciężki i duszący. Zdecydowanie charakterystyczny zapach dla R.Cavalli :) Ciężko jest pisać o perfumach w kwestii polecam lub nie, bo każda z nas lubi inne zapachy - niestety jestem totalnie wybredna w dziedzinie perfum ale nadal lawiruję w gatunku słodko-kwiatowym z nutką czekolady czy pralin ;)
Cena regularna 190zł /30ml - dostajemy fiolkę 1,2 ml
Następnym, trzecim produktem jaki znalazłam w listopadowym pudełku jest :
BANDI - Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami - jest to krem o silnym działaniu "złuszczająco - biostymulującym" . Stosuję go dopiero czwarty dzień ale już teraz czuję,że naprawdę fajnie odświeża skórę, ładnie oczyszcza i nawet dobrze zwęża rozszerzone pory.
Podobno działa tez wspaniale na odznaki przedwczesnego starzenia ale po 4 razach używania jakoś ciężko zaobserwować zmianę ;) Krem zrobił na mnie pozytywne wrażenie - wygodny aplikator (pompka), właściwa konsystencja, ładny zapach i ten efekt oczyszczenia. Nie wiem czy będzie się nadawał dla cery bardzo tłustej bo zaraz po aplikacji twarz błyszczy jak nasmarowana olejkiem ale dosyć szybko się wchłania i nie pozostawia nie przyjemnego filmu. Ma trochę parafin w składzie ale póki co nie zapycha - wręcz odwrotnie. Na chwilę obecną oceniam go 4,5 /5 .
Cena regularna : 69zł/ 50ml. - dostaliśmy w pudle wersję 30ml
LOVE ME GREEN - Certified Organic Firming Green Tea Body Cream -wg. informacji dołączonej do pudelka, jest to balsam wspomagający eliminacje tłuszczu z komórek adypocytowych. Póki co silnie nawilża, pozostawia skórę miękka i odżywioną. Fajnie napina i ładnie pachnie.
Jak zwykle Love me Green - dobrze wpływa na moją cerę :)
Cena regularna : 79zł/ 200ml - my dostajemy zaledwie 30ml :(
Jestem totalnie zaskoczona tym znaleziskiem - TEEEZ TREND COSMETICS - Beautiful Eyes - Flat Stiff BRUSH - Pędzelek jest dosyć płaski, ścięty na półokrągło, włosie -naturalne, kozie, raczka ciężka i niezwykle malownicza - typowa dla marki teeez. Jeszcze nie miałam okazji go stosować - zobaczymy czy się sprawdzi, dam wam znać jeśli jesteście zainteresowane :)
Cena regularna : ok. 80zł. - produkt pełnowymiarowy
Następny krem, tym razem - YASUMI - Eyes & Lips Contour Creme - pod oczy i na okolice ust. Jego głównym celem jest zwalczanie oznak starzenia, eliminacja opuchlizn i cieni pod oczami. Nie mam jakichs sporych problemów z zasinieniem czy opuchlizną więc póki co nie zauważyłam rewolucji, ale mnie alergika - nie podrażnia, skóra jest odżywiona i wygląda zdrowiej.
Muszę poświęcić mu więcej czasu aby móc dokonać oceny.
Cena regularna : 59zł/ 10ml - my dostajemy wydanie 5ml
REGENERUM - Regeneracyjne serum do paznokci - Preparat do regeneracji paznokci i otaczającego go naskórka. Regenerum wg. producenta ma wzmocnić, odżywić i zapobiec rozdwajaniu paznokcia, jego zadaniem jest też rozjaśnienie przebarwień i zmiękczenie skórek.
Stosowałam go dopiero raz , ciekawą formą jest tubka z pędzelkiem - nietypowe ale bardzo przydatne rozwiązanie aplikacji samego produktu. Samo serum jest bardzo lejące - ładnie rozprowadza się po płytce i skorce wokół.
Moje paznokcie nie mają przebarwień - więc nie zauważyłam zmiany po jednorazowej aplikacji.
Będę stosowała i napewno jeszcze wrócę do tego produktu. Chociaż ciężko będzie mi się rozstać z moim Eveline 8w1 :) którą stosuję namiętnie już od ponad roku :)
Cena regularna 17zł / 5ml. - dostajemy produkt pełnowymiarowy
Tak prezentuje się listopadowe wydanie beGlossy , moim zdaniem całkiem niezłe pudełko :) spodziewałam się gorszych kosmetyków - tym razem postawili na pielęgnację skóry - co mnie akurat cieszy :) A jak Wam podoba się pudło ? znalazłyście dla siebie coś ciekawego ? stosowałyście już któryś z wymienionych produktów ? dajcie znać czy korzystacie z kosmetyków tych firm :)
Aha gdyby któraś chciała zamówić box-a to dajcie znać dam Wam linka polecającego :)
pozdrawiam i ściskam :*