Hej Skarby !
Tym razem przybiegam do Was z paletką Arabian Nights smoke & shadow, jest to limitowana wersja Sleek-a o numerze 320. Nie jestem specjalistą w dziedzinie paletek tej firmy, mam w swoich zbiorach zaledwie 3 :)
Nie kupuję większej ilości ponieważ, jestem wybredna a ze względu na moją jasną cerę nie wszystkie odcienie mi pasują. Wprawdzie paletka już z samej nazwy sugeruje nam,że idealnie nadaję się do makijaży orientalnych a co za tym idzie pięknie podkreśla urodę kobiet Bliskiego Wschodu, mnie wprawdzie matka natura nie obdarzyła ani ciemną karnacją, ani pięknymi brązowymi oczyma bo moje tęczówki są podobno w odcieniu "karaibskiej zieleni" ale postanowiłam zaryzykować ;)
Sleek i-Divine - paletka Arabian Nights (320)
tak prezentuje się pudełeczko paletki ARABIAN NIGHTS
Mimo iż nr 320 należy do serii limitowanej kasetka na cienienie nie odbiega niczym od pozostałych paletek tej firmy - czarna , plastikowa, porządnie wykonana, zamykana na zatrzask wzbogacona o lusterko.... jedyną różnicą jest nadruk w dolnym prawym roku : "arabian nights smoke & shadows - LIMITED EDITION. Szkoda ,że tylko wersje limitowane posiadają nazwę na wieczku, dla posiadaczek większej ilości palet stałoby się to zdecydowanie wygodniejsze w użytkowaniu ;)
Paletka zawiera 12 cieni po 1,1g każdy - wydaje się to stosunkowo nie wiele ale zwazając na konsystencje i bogatą pigmentację waga nie jest wcale mała.
W przypadku Arabian Nights mamy do czynienia z :
- 1 matowym, klasycznym cieniem
- 1 matowym z drobinkami
- 3 satynowymi z większymi drobinkami
- 7 satynowymi klasycznymi
Cienie są bardzo łatwe w aplikacji zarówno na sucho jak i mokro, cechuje je niezwykła wydajność i przyjemna aksamitna konsystencja.
Na powiece utrzymuję się naprawdę długo ( na mojej powiece z primerem makijaż wytrzymuje 14 godzin bez jakichkolwiek naruszeń).
Cienie są naprawdę różnorodne : jasne , migoczące, ciemne i w intensywnych barwach.
Wprawdzie większość z nich utrzymana jest w dość ciemnej tonacji to dzięki tej palecie jesteśmy w stanie stworzyć makijaż na każdą okazję, do pracy , biura , na imprezę czy większe wyjście :) nie wspomnę już o smokey eyes w najróżniejszych kombinacjach ;)
Tak jak wcześniej wspomniałam nie posiadam zbyt wielu paletek Sleek-a, 2 lata temu kupiłam swoją pierwszą Au Naturel którą zużyłam do dna, niedawno kupiłam Vitage Romance ( jeśli chcecie zrobię wam recenzje bo jest przecudowna) teraz weszłam w posiadanie Arabian-a.
Wiele z Was wspomina, że paletki Sleek-a są nie najlepszej jakości, nie podzielam tej opinii póki co bo te paletki na które natrafiłam są naprawdę wysokiej jakości pod względem pigmentacji totalnie porównywalna z moim kochanym NAKED2 .
Poniżej przedstawiam Wam pigemntację po jednym ciapnięciu pacynką oraz krótki opis cieni.
GÓRNY RZĄD :
- SCHERAZADE'S TALE - ( satynowy) jasny beż o ciepłej tonacji, ślicznie wygląda nałozony w kąciku jak i na całą powiekę, na mokro daję efekt lustra, podejrzewam, że na cerze opalonej spisałby się równie dobrze jako rozświetlacz
- GOLD SOUK - (satynowy) piękne stonowane złoto z ogromnymi drobinkami, cudownie podkreśla zieloną i niebieską tęczówkę, wygląda pięknie zarówno nakładany an sucho jak i mokro
- ALLADIN'S LAMP - (satynowy) bardzo uniwersalny, średni brąz o chłodnej tonacji, lekko przełamany starym złotem, jeden z moich faworytów tej paletki, w kasetce nie przykuwa uwagi ale po nałożeniu na powiekę błyszczy jak miliony monet nie wyglądając przy tym tandetnie ;)
- SULTAN'S GARDEN - (satynowy) przygaszona zieleń z bardzo drobnymi i delikatnymi drobinkami, zdecydowanie chłodna, nakładana bez primera bardziej przypomina szarość khaki ale z bazą lub na mokro zyskuje zieloną poświatę
- HOCUS POCUS - (satynowy) z bardzo delikatnymi drobinkami w kolorze srebra, przecudowna mocno napigmentowana szmaragdowa zieleń, niezwykle szlachetna, w połączeniu ze złotem i burgundem wygląda obłędnie ! naprawdę można się zakochać <3
- SIMBAD'S SEAS - ( satynowy) głęboki i wysoce napigmentowany kobalt, podobny odcień jak dotąd spotkałam jedynie w szafach MAC-a i pigmentach KOBO, w zależności od zestawienia z innymi cieniami odcień niczym kameleon nabiera fioletowej, fiołkowej poświaty
RZĄD DOLNY :
będę musiała poprawić dla Was to zdjęcie bo po zgraniu fotek na kompa wyszło totalnie nie wyraźnie
- GENIE - (satynowy) cień z licznymi drobinkami, ciepły, czekoladowy brąz ze złocistą poświatą - pierwsze skojarzenie łasucha czekoladki z Ferrero Rocher :) Pięknie wygląda w użyciu do smokeyeyes, szczerze polecam każdej zielonookiej :)
-BLACK MAGIC - (satynowy) dla mnie totalnie galaktyczny kolor, nakładany w małej ilości na sucho przypomina granatową czerń jednak po nałożeniu na mokro lub przy ciepnięciu większej ilości zysuje metaliczno-granatową poświatę z nutką błękitu królewskiego. Interesujący cień chociaż póki co nie potrafię znaleźć na niego pomysłu :) bo nie wygląda zbyt efektowanie z moim kolorem tęczówki...
- STALLION - (matowy) dla mnie jest zgaszony, brudny brąz z nutką śliwki, cięzko zdefiniować ten kolor ponieważ tak jak Simbad's Seas w otoczce innych cieni przeistacza się w całkowicie inną barwę ;) pięknie podbija jasne tęczówki - szczególnie niebieskie i zielononiebieskie
- SORCERER - ( satynowy) szlachetny kolor z pozoru wydawać się może bardzo podobny do Black Magic - ale nic bardziej mylnego, po nałożeniu widać ewidentną różnicę, odcień w tym przypadku zdecydowanie nawiązuje do niebieskiej szarości a nakładany na mokro zwiększa swą stalową poświatę
-VALLEY OF DIAMONDS - ( matowy) drugi mat w kasetce jednak nie należy do tych typowych , bowiem cień został wzbogacony o średniej wielkości złote drobinki, dodaję to niezwykłej klasy i tak już eleganckiemu burgundowi w ciepłym wydaniu.
- 1001 NIGHTS - ( satynowy) piękna czerń wzbogacona o liczne drobinki, drobinki są ciemne a mimo to nadają efekt ładnego lecz nie nachalnego migotania, nie sądziłam,że tak często będę jej używać.
Moje oczy zawsze dobrze prezentowały się w otoczeniu burgundów, fioletów, odcieni złota, miedzi i czerni. W tej paletce znalazłam sporo barw z blizonych do tego co stosowałam dotychczas ale żaden cień dotychczas się nie powielił, jestem totalnie zaskoczona jak bardzo ta kasetka przypadła mi do gustu i mimo iż do 3 cieni nie jestem jeszcze przekonana to nadal próbuje znaleźć na nie sposób.
Moja ocena ? 4,5 /5
Jest to moja 3 ulubiona paletka zaraz po NAKED2 i Sleek -Vintage Romance ( którą zresztą poleciła mi Anita za co jej bardzo dziękuję ) :)
JAK WAM PODOBA SIĘ TA PALETKA ? MACIE SWOJE SLEEK-I ?
MOŻECIE POLECIĆ JAKIEŚ INNE PALETKI KTÓRE WAS ZASKOCZYŁY ?
MOŻECIE POLECIĆ JAKIEŚ INNE PALETKI KTÓRE WAS ZASKOCZYŁY ?
POCHWALCIE SIĘ I POLEĆCIE COŚ ;)
Ściskam Was i pozdrawiam :*
Śliczne kolorki zazdroszcze ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co zazdrościć :-) pewnie dysponujesz lepszymi cieniami ;-)
UsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńładniejsze niż się spodziewałam :)
UsuńAle piękne kolorki :) Nieobyta w Sleek to jestem ja bo nie mam jeszcze żadnej paletki mimo , iż kuszą mnie od dawna. Przyjemnie jest dziś w tle posłuchać Banharta :)
OdpowiedzUsuńA proszę bardzo ;) Banhart jak i reszta playlisty ostatnio stale króluje w moich glośniczkach ;-) posiadam obecnie dwie paletki i stwierdzam, że są naprawdę dobre ;) ale teraz chodzą za mną te z the balm :)
Usuńpiękna jest :) od dawna mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńswoją kupiłam pod wpływem impulsu ale nie żałuję ;)
UsuńJak to z paletkami bywa, mi by wystarczył dolny rząd :)
OdpowiedzUsuńDla mnie same dolne byłyby chyba za ciemne ;-) ostatnimi czasy delikatniej maluje oczy ;-)
UsuńPodoba mi się :-)
OdpowiedzUsuń:) to świetnie :)
Usuńgenialne kolory :)
OdpowiedzUsuńkolory naprawdę przyjemne, szczególnie górny rząd :)
UsuńArabian Nights też mnie urzekła, chyba najlepsza ze Sleekowych nowości z tego roku :) Oprócz Arabian Nights posiadam również Au Naturel 601 którą wykorzystuję do makijażu dziennego. Świetnie się je nakłada, w towarzystwie bazy pod cienie utrzymują się naprawdę cały dzień.
OdpowiedzUsuńTo prawda :) są mocno napigmentowane i faktycznie potrafią bez trudu wytrzymać bardzo długo :) Au Naturel to już klasyka :) ta paletka stanowi bazę pod każdy delikatny jak i mocniejszy makijaż :)
UsuńJeszcze jedna jest boska - Sleek Garden of Eden :)
OdpowiedzUsuńJa mam Au Naturel, Oh So Special i limitowaną Supreme , która też jest super .
Fajna recenzja . Pozdrowionka
Garden jest piękna ale zupełnie nie pasuje do mojej tęczówki :( posiadam juz jedna paletkę z zielonymi cieniami i w ogóle jej nie stosuję bo wiem jak tragicznie się prezentuje na mojej twarzy ;)
UsuńMnie kusi SPARKLE 2 :) Na co dzień używam tylko eyelinera i tuszu, ewentualnie jakiegoś migoczącego pigmentu na dolną linię ale gdy już maluję oko to chce aby błyszczało i wyglądało niesamowicie ;) a Sparkle zapewnia ten shine ;) więc chyba tylko ona jeszcze zostanie z czasem nabyta :)
Dzięki, też pozdrawiam :)
Ja najbardziej lubię ze Sleeków paletkę ciemnych matów - ładne kolory, dobra pigmentacja i łatwo się je aplikuje na powieki. A ta Twoja paletka też mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńdo matów powoli się przekonuję ;) póki co stosuję te ciemne tylko w załamku zewnętrznym oka :)
UsuńJa się już wyleczyłam ze sleeków, denerwuje mnie ich osypywanie się i słaba pigmentacja jasnych kolorów. Teraz chcę się pozbyć swoich palet i kupować pojedyncze cienie Hean są o wiele lepsze
OdpowiedzUsuńMonika ja swoje Sleeki nakładam z Duraline lub Primerem i cienie absolutnie się nie osypują, na mojej cerze nawet jasne odcienie wyglądają na ciemniejsze więc nie odczułam słabej pigmentacji, wiem,że często wspominają o osypywaniu dziewczyny na swoich blogach, ja na szczęście trafiam póki co na dobre paletki :)
UsuńMam ją i pewnie niebawem pokażę kilka mejkapików na blogu :) Fajna paletka,jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ! Masz śliczne i ciemne więc wiem,że trochę nas poczarujesz makijażem ;) czekam więc z niecierpliwością :)
Usuńcudne kolory! :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle trafiłaś! Kilka dni temu miałam je kupić, ale w końcu zdecydowałam się na bezpieczniejsze dla mnie kolory. Ta paletka jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńPatrząc już na nazwy cieni tej paletki widać ,że mnóstwo się w niej dzieje ;) Też nie byłam przekonana ale w chwili gdy zrobiłam pierwszy makijaż wiedziałam, ze się polubimy :) Może nie przepiękna ale na pewno ładna i jeśli któraś lubi niekiedy zaszaleć z ciemną powieką to powinna przy zakupie rozważyć własnie tą paletkę bo na oku prezentuje się znacznie lepiej niż w kasetce :)
UsuńKolorki ma piękne! Ja ostatni kupiłam swojego pierwszego sleek'a i też jestem zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
mnie naprawdę zaskoczyły swoją jakością :) również pozdrawiam
UsuńPosiadam 3 palety i za niedługo Acid bedzie moja <3 paletki lubie ale nie sa one dla mnie produktem pierwszej potrzeby :) poprzednie paletki wygrałam tak wiec jak narazie nie zasiliłam budżetu sleeka:D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej :) ! Widziałam cudne makijaże komponowane Acid-em ale podchodziły one bardziej pod artystyczne, typowe na sesję zdjęciową :) jeśli miałabym się na nią zdecydować to jedynie dla samej zabawy w domu :)
UsuńMam tą paletkę ♥ Uwielbiam
OdpowiedzUsuńu mnie też w ścisłej trójce :)
UsuńŚliczne kolorki. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczne kolorki, ja już od jakiegoś czasu choruje na te paletki ale jeszcze nie posiadam żadnej z nich i koniecznie muszę to zmienić:)
OdpowiedzUsuńKupuj tylko wtedy jesli faktycznie wiesz,że będziesz ich używać :) długo zwlekałam ale to z racji mojego ogromnego wybrednictwa :) a zresztą lubię świadome zakupy i te które są praktyczne ;)
UsuńŚliczne kolorki ;-)
OdpowiedzUsuńahh cieszę się, że mogłam Cię poznać ;)
Asiu ! To ja się cieszę :* Mam nadzieję,że do szybkiego zobaczenia już wkrótce :) bo nie wiem czy wiesz ale przyszły te paczuszki :)
UsuńMarzy mi się ;) a jeszcze bardziej mam chętkę na Rio Rio ;) Paletki Sleek są naprawdę godne polecenia!
OdpowiedzUsuńRio Rio jest bardzo ładna ale to zupełnie nie moje kolory :) za mną jeszcze Sparkle 2 chodzi ale to z czasem :) moje oko i tak zazwyczaj pokrywa tylko czarna kreska bo do pracy nie bardzo mogę się malować intensywnie a cieni używam najczęściej jako kolorowego eyelinera ^^ albo na dolną powiekę :) ale gdy mam już większe wyjście to szaleję z kolorami :)
OdpowiedzUsuńSuper cienie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię paletki sleeka ;)
Ich jedyną wadą jest że za szybko się kończą ( albo ja ich zbyt namiętnie używam :P)
Pozdrawiam ;)