Hej Kochani !
Mam nadzieję, że macie swoje KOSMETYCZKI i czekacie na to, co zaraz nastąpi...
Należy pamiętać,że każda zmiana barwy, zapachu, konsystencji, oddziaływania na skórę oznacza,że coś jest nie tak ...
PRODUKTY PIELĘGNACYJNE KTÓRE NALEŻY ZUŻYĆ JAK NAJSZYBCIEJ :
Jeśli interesuje Was w jaki sposób wykorzystać BUBLE aby faktycznie się przydały i wywołały radochę na naszych twarzach to zajrzyjcie do mnie niedługo :) Planuję o tym notkę :)
Dzisiaj troszkę dłuższa notka, ale uważam,że warto poruszyć ten temat :) Nie wiem co myślicie o takich terminach, uważacie je za przesadnie krótkie ? Nie wydaje się Wam,że czasami są te krotkie terminy narzucane przez firmy kosmetyczne aby tworzyć szybszy rynek zbytu ? Jestem ciekawa waszej opinii :)
Gratulację i brawa dla tych którzy wytrwali do końca :)
Ściskam :*
____________________________________________________
Jeszcze krótkie OGŁOSZENIA :)
Czytaj dalej »
Mam nadzieję, że macie swoje KOSMETYCZKI i czekacie na to, co zaraz nastąpi...
Dzisiejszy temat zrodził się totalnie niespodziewanie, mam parę dni wolnego więc wróciłam do domu i w przerwie od nauki ( tak, tak nawet ja mam sesję) zaczęłam ogarniać komodę z kosmetykami. Byłam przerażona, ponieważ o wielu z nich już totalnie zapomniałam.
Niektóre z tych kosmetyków niestety nadają się już na śmietnik... dlaczego ?
Ogólnie wiemy,że kosmetyki tak jak i żywność posiadają swoją datę przydatności, ale bądźmy szczere, ile z nas używając codziennie pomadkę czy szybko malując się do pracy zastanawia się nad ważność danej kolorówki ?? Podejrzewam,że niewiele....
Ciekawe ile kobiet sprawdza daty ważności swoich kosmetyków chociaż raz w miesiącu ? A ile z nich faktycznie stosuje się do zaleceń i wyrzuca produkt po terminie zużycia...
Zdaję sobie z tego sprawę,że nikt nie lubi wydawać dużo na kosmetyki, zresztą nie każdego w obecnych czasach stać na najlepsze marki czy droższe zakupy po kilka razy w miesiącu - to jest normalne, nie uważam aby był to powód do wstydu bo "...taki mamy klimat".
W chwili kiedy wreszcie przełamujemy się, okładamy i nabywamy coś ekstra, "Kosmetyk Roku", totalny "must have internetu"... i u nas, okazuje się być totalnym bublem to... (tu aż cisną się wulgaryzmy) złość i poziom załamania przenikają się nawzajem, aż wreszcie dochodzi o fazy rezygnacji...
Z racji tego ,że dużo wydałyśmy najczęściej szkoda nam jest taki kosmetyk oddać ( najłatwiej byłoby wymienić się z kimś , ale to też nie zawsze jest tak łatwe) więc zasila grono innych kosmetyków z nadzieją, "może kiedyś się przyda", "może wykorzystam go w innym celu"
To nie jest złe podejście, dopóki kosmetyk nie leżakuje w danym miejscu tyle co wino gronowe.
Roczny krem do twarzy, nawet po nałożeniu na ciało czy ręce , może wyrządzić niezłą katastrofę, podobnie jest z żelem pod prysznic, starą maskarą , cieniami czy inną kolorówką.
Dlaczego ?
Konserwanty w kosmetykach ( podobnie jak w jedzeniu) działają tylko przez określony czas, oczywiście proces następuje jeszcze szybciej w kosmetykach ECO, wszystko zależy od trwałości aktywnych składników.
Obecnie przyjmuje się , że kosmetyk powinien wytrzymać ok. 30 miesięcy. Niestety wiele z nas nie zdaje sobie sprawy, że jest to czas nie od otworzenia a od opuszczenia produktu z linii produkcyjnej.
Czyli 30 miesięcy mamy na zużycie kosmetyku od chwili wyprodukowania do chwili wykończenia.
Jeżeli rzecz którą nabyłyśmy ma jeszcze krótszy termin przydatności i po otwarciu będzie miała bezpośredni kontakt z powietrzem to na jego opakowaniu powinien widnieć znaczek PAO.
* PAO (Period After Opening) / ważność kosmetyku po otwarciu
- 6M ( 6 miesięcy)
- 12M ( 12 miesięcy)
- 24M ( 24 miesiące)
Na pewno posiadacie w swojej kosmetyczce produkty bez żadnego oznaczenia, zazwyczaj dotyczy to atomizerów, dezodorantów czy innych kosmetykach gdzie nie ma bezpośredniego kontaktu z powietrzem. Kosmetyk powinien więc wytrzymać z góry zakładany czas bez żadnych konsekwencji zdrowotnych oczywiście jeśli przechowujemy go w temp. określonej przez producenta.
Skąd wiedzieć czy kosmetyk jest stary ??? i czy nadaje się jeszcze do użytku??
Jeśli zaobserwujecie,że Wasz ulubiony np. tonik, płyn do demakijażu czy szampon zmienił zapach, kolor,wypłowiał albo na jego dnie pojawił się osad - NIE STOSUJCIE GO! Podobnie jest z kremami, żelami czy nawet pomadkami - coś się rozwarstwia, dziwnie pachnie - DO KOSZA !
Jeśli chcemy uniknąć łupieżu, wyprysków czy zapalenia spojówek - to warto przyjrzeć się naszym specyfikom i SZCZERZE POLECAM WYRZUCIĆ TAKI PRODUKT, ewentualnie zareklamować jeśli macie taką możliwość, ZDECYDOWANIE NIE UŻYWAĆ bo nigdy nie wiadomo jak wpłynie na naszą skórę.
Jest taka zasada IM MNIEJ WODY i TŁUSZCZU tym kosmetyk jest bardziej trwały. Woda jest idealnym środowiskiem dla rozwoju drobnoustrojów , dlatego warto jest o tym pomyśleć decydując się na zakup lub w chwili zużywania bubelków. Jeśli mamy jakiś hydra krem do twarzy to warto zastosować go np. na noc do dłoni ( na pewno nie na dwór w czasie zimy !) podobnie jest z masełkami do ust, ze względu na zawartość tłuszczu kosmetyk szybko się popsuje, tłuszcz zjełczeje i wtedy tylko nada się do nakarmienia pana śmietnika, dlatego warto smarować nim np. przesuszone partie ciała.
Warto zwrócić też uwagę na temperaturę w której przechowujemy swoje skarby i buble :) Zapewnienie prawidłowej wilgotności oraz temp. potrafi spełnić jakość obiecywaną przez producenta oraz zapewnić świeżość. W większości przypadków (o ile opis na produkcie nie mówi inaczej) kosmetyki powinny stać daleko od źródeł słońca, (woda paruje więc konserwanty działają ze wzmożoną siłą i podrażniają, albo zwyczajnie wysychają) dlatego kaloryferyferom i grzejnikom mówimy papa. Oczywiście nie idziemy w skrajności, bowiem włożenie produktów do lodówki tez nie jest do końca dobrym rozwiązaniem, w lodówkach sprawdzą się głównie otwarte maseczki, kosmetyki eco ewentualnie lakiery do paznokci.
Pamiętajcie aby podczas robienia zakupów zwracać uwagę na to gdzie dany produkt stoi, czy półki nie są przegrzane od lamp, nie kupujcie kosmetyków w kioskach, na bazarach a jeśli już musicie to porzućcie ten nawyk chociaż na okres skrajnych temperatur bo nie wiadomo co drzemie w tej tubce.
A jeśli mowa o jakości i świeżości, warto zadbać o szczegóły, kremy, maski do włosów ( o ile nie mają pompek) nakładać szpatułką czy łyżeczką, cienie aplikować pędzelkiem, pędzelki myć częściej itd. ;)) jeśli jednak zdecydowanie bardziej preferujecie swoje łapki, warto zakupić żel antybakteryjny i w 2 sekundy oczyścić skórę dłoni :) Dodanie odrobiny sterylności nikomu nie zaszkodzi, wręcz przeciwnie - sprawi,że krem czy balsam będzie po paru tygodniach używania bardziej zbliżony w swym działaniu do tego "zaraz po otworzeniu" gdyż ograniczymy rozwój bakterii, drożdży czy nawet pleśni które wiadomo wpływają na zepsucie ;)
Często zastanawiam się ile bakterii i różnych zarodników czyha na "testerach" odkrytych cieni w drogeriach, ile opuszków dziennie maltretuje te biedne pigmenty i roztacza bakterię wokół.. myślicie,ze jest to już moja paranoja ?
Wiem,że dosyć mocno rozpisałam się i nie wszystko da się zapamiętać więc jako,że styczeń jest miesiącem zaliczeń na studiach a w szkołach kończy się semestr to nawiążmy do tego i zróbmy sobie ściągę :)
PRODUKTY PIELĘGNACYJNE KTÓRE NALEŻY ZUŻYĆ JAK NAJSZYBCIEJ :
- filtry przeciwsłoneczne UV - najlepiej 1SEZON
- kosmetyki z dużą ilością H2O - DO 3 MIESIĘCY
- kosmetyki wzbogacone o proteiny( tu zdania są podzielone ale zazwyczaj literatura wspomina DO 3 MIESIĘCY )
- krem do twarzy (w zależności od składu) - 3 do 6 MIESIĘCY
- balsam, mleczko do ciała - maksymalnie 6 MIESIĘCY
- krem do rąk/ stóp w słoiczku (w zależności od składu) - 6 do 9 MIESIĘCY
- szampon - DO 1 ROKU
- samoopalacze - DO 1 ROKU
- krem do rąk/ stóp w tubce lub z dozownikiem (w zależności od składu) - ok. 2 LAT
A jak jest z samą kosmetyczką ? :) ZROBIŁAM SCHEMAT KOLORÓWKI :)
możecie obrazek piracić :), zapisać sobie na dysk, smartfona itd. zawsze będzie łatwiej zapamiętać kiedy co zacząć zużywać :)
Zastanawiam się jak często wymieniacie kosmetyczkę, czy kosmetyki które używacie są odświeżane, czy te których nie stosujecie trafiają na dno szafy i czekają " na ten wielki dzień" czy od razu idą na wymianę lub sprzedaż ? Rygorystycznie sprawdzacie daty na opakowaniach ?
Przyznam szczerze,że pilnuje kolorówki którą mam w kosmetyczce, gorzej jest z kosmetykami które zalegają gdzieś w komodach , zazwyczaj o nich zapominam i muszą wylądować w koszu...
Wiem,że to marnotrawstwo ale musicie mi Kochane wierzyć,że od października kupuję świadomie, zresztą jest to moje motto w zakupach.
Jedynym moim totalnym grzechem jest mania tuszy i mascar do rzęs mam ich około 40, kilka otwartych, ale w sterylności i odpowiedniej temperaturze, dbam o nie jak idealna matka o dzieci,
i oczywiście zdaje sobie sprawę,że to błąd mieć aż tyle otwartych ale trudno mi wyobrazić sobie układ - zużywam go w 2-3 miesiące, dla mnie jedno opakowanie trudne jest do zużycia nawet w pół roku... a każda maskara też daje inny efekt, no ale cóż będę się starała jakoś to wykończyć ;))
Natomiast do tych niezużytych kosmetyków to moje komody zasilają głównie nietrafione prezenty lub nie do końca przydatne kosmetyki które czasem znajdę w glossyboxie/beGlossy. Zazwyczaj jestem zadowolona ale wiecie, wszystko się może trafić :) w tym miesiącu np. pozytywne zaskoczenie (jeśli jesteście ciekawi produktów zapraszam na fejsa tam dodałam zdjęcie paczuszki:) )
Ale wracając do tematu, tym razem do kosza poszły 2 balsamy, peeling i kilka pomadek, na szczęście parę z tych kosmetyków otworzyłam w grudniu więc jest dla nich nadzieja :)
Jeśli interesuje Was w jaki sposób wykorzystać BUBLE aby faktycznie się przydały i wywołały radochę na naszych twarzach to zajrzyjcie do mnie niedługo :) Planuję o tym notkę :)
Dzisiaj troszkę dłuższa notka, ale uważam,że warto poruszyć ten temat :) Nie wiem co myślicie o takich terminach, uważacie je za przesadnie krótkie ? Nie wydaje się Wam,że czasami są te krotkie terminy narzucane przez firmy kosmetyczne aby tworzyć szybszy rynek zbytu ? Jestem ciekawa waszej opinii :)
Gratulację i brawa dla tych którzy wytrwali do końca :)
Ściskam :*
____________________________________________________
Jeszcze krótkie OGŁOSZENIA :)
Pewnie wiele z Was już o tym wie, ale dla niedoinformowanych Szkrabów się powtórzę ;) ze względu na spam który zalał moją skrzynkę mailową niczym wodospad na rzece Niagara...z bólem serca musiałam rozstać się po tak wieloletnim związku z portalem o2. Po namowach mojego M. wymieniłam pocztę tlenową na (podobno)"na lepszy model" - gmaila. Oczywiście zmiana @ wiązała się ze zmianą konta Google+, przez to niektóre osoby straciłam w Obserwacjach, próbuje Was odszukać aby móc czytać Was na nowo ale nie wiem kiedy to nastąpi...
Zresztą podobna rzecz stała się w drugą stronę z ponad 690 obserwatorów bloga zrobiło się 0.
Ból straszny ale nie było wyjścia, musiałam dokonać zmian, gdyż nie dało się normalnie funkcjonować...
W dwa dni na nowo dodało mnie ponad 60 osób! Jesteście WIELCY, cieszę się bardzo,że mimo zamieszania nadal chcecie ze mną pozostać w tym wirtualnym światku :) Motywacja do pisania +10 ;)
Gdyby ktoś jeszcze chciał mnie dodać a tego nie zrobił to zapraszam kliknąć mój profil GOOGLE+ , teraz tylko z tego miejsca będą wysyłane informację o nowych postach i rozdaniach :)