17.12.2015

TESTUJE MASECZKĘ PEEL OFF ! / INITIALE - KOLAGEN MORSKI, PEPTYDY, ENZYMY I AMINOKWASY

Hej Skarby !
Długo zwlekałam z recenzją tego kosmetyku. Prawie miesiąc zastanawiałam się czy publikować post w takiej formie, przyczyną wahań nie był sam produkt a jakość zdjęć.  Mimo, iż fotografię nie powalają  to sam produkt jest wart aby poświęcić mu dłuższą chwilkę !
Zapraszam na recenzję maseczki od firmy INITIALE!


OD PRODUCENTA
"Seria masek Peel – off Initiale pozwoli Ci na wykonywanie samodzielnie, we własnym domu, profesjonalnych zabiegów SPA. Maski zostały tak stworzone, aby profesjonalne receptury mogły być dostępne dla każdego, kto chciałby wypróbować przeprowadzenie zabiegów z prestiżowych salonów SPA we własnym domu. Naturalne, wolne od parabenów i SLS, receptury oparte na bazie składników naturalnych – ziemi okrzemkowej oraz aceroli, chlorofilu, drzewa herbacianego, kawioru, kolagenu morskiego, oliwki, papai.

Zaczerpnij z natury dobroczynnych składników dla Twojej skóry!"


WERSJA / TESTOWANY PRODUKT 

MASKA ŹRÓDŁO MŁODOŚCI - KOLAGEN MORSKI, PEPTYDY, ENZYMY, AMINOKWASY

OBIETNICE 
Wersja morski kolagen posiada w składzie liczne paptydy, enzymy i aminokwasy.   Związki te mają być odpowiedzialne za nawilżenie, uelastycznienie a nawet za redukcję zmarszczek.
Dodatkowo kolagen morski ma zwalczać oznaki zmęczenia oraz ujędrnić naszą skórę .


SKŁAD
Bazą maski jest proszek uzyskiwany ze sproszkowanego, jednokomórkowego glona inaczej mówiąc ziemi okrzemkowej. Ziemia o której wspominam  jest totalną skarbnicą składników mineralnych tak jak np. krzem , sód, żelazo, wapń +inne makro i mikroelementy.
Samo Si wpływa wybitnie na naszą skórę, wzmacnia naczynia krwionośne, sprzyja odnowie tkanki łącznej a co za tym idzie usprawnia mikrokrążenie w skórzę, zapewnia jej elastyczność oraz sprężystość.



 

SPOSÓB UŻYCIA
Do pojemnika, najlepiej miseczki wsypujemy zawartość saszetki następnie dolewamy ok 50 ml wody o temp.20-35 C, dokładnie mieszamy, aż do powstania jednolitej konsystencji.
Maseczkę należy przyrządzać bezpośrednio przed nałożeniem, odradzam rozrabianie jej wcześniej i nakładanie po czasie na twarz ( nawet jeśli przechowamy ją w lodówce).
Maseczka zastyga w przeciągu paru minut. Po około 15-20 minutach  ściągamy ją z twarzy.


► Moim  trickiem na taką maseczkę jest...
...zastosowanie do jej przyrządzenia schłodzonej wody mineralnej. Nakładam ją na umytą wcześniej dosyć ciepłą wodą twarz ( zależy mi aby otworzyć pory skóry) następnie aplikuję  maskę na partię które mnie interesują, unikam okolic oczu, ale bardzo często stosuję ją na usta !
Kiedy maska zastygnie dosyć delikatnie odwijam ją w rejonach kości żuchwy i skroni, następnie jednym zdecydowanym ruchem ściągam ją od brody ku górze.
Zdradzę Wam,że w taki sposób maska nie sprawia większego kłopotu przy zdejmowaniu a dodatkowo nie rozrywa się tak łatwo :)


KONSYSTENCJA
Produkt w opakowaniu to delikatny i mocno zmielony pyłek.  Jeśli trzymamy się proporcji jakie sugeruje producent uzyskujemy przyjemną i plastyczną konsystencję.
Nie spływa, nie grudkuję, zasycha naprawdę sprawnie i równomiernie.

BARWA
MASECZKA ŻÓŁTA, kolor carry :)


ZAPACH
Tutaj mam ogromny problem, nie dość,że w czasie kiedy ją stosowałam miałam nieżyt to jeszcze dodatkowo nie wyczułam charakterystycznego dla niej zapachu.  Aromat świeży ale bardzo delikatny.


EFEKT
Przyznam szczerze,że  nie wierzyłam w zbawienną moc tego kosmetyku. Firmy często wypisują magiczne zaklęcia na opakowaniach, obiecują cudawianki, zawsze sceptycznie podchodzę do "czarujących" koncernów ale z najczystszym sumieniem INTIALE wywiązało się u mnie ze swoich obietnic aż w 80%.
Odczułam wyraźnie  nawilżenie, skóra w dotyku wydawała się pełniejsza, gęstsza. Sam moment ściągania maski wspominam dobrze, skóra pod nią była wilgotna, "zrelaksowana" i to niezwykle miłe uczucie wygładzenia.
Jeśli chodzi o wygląd cery to zaobserwowałam zwężenie porów.
Ciężko mi pisać o redukcji zmarszczek, jedyne jakie posiadam  to te mimiczne/śmiechowe więc ciężko mówić tu o zwalczeniu czegoś co pogłębia się już od 28 lat ;)


CENA / DOSTĘPNOŚĆ
Waha się w zależności od miejsca 8-9 zł / 15g
Znajdziecie je m.in. w Drogeriach internetowych lub HEBE


PODSUMOWUJĄC
Użyłam bez przekonania ale polubiłam bardzo ! Maseczka spełnia moje potrzeby, rezultaty są odczuwalne i zauważalne. Najbardziej ujął mnie efekt "gęstszej" skóry.
Cena mnie zadowala przy nałożeniu standardowej grubości na twarz / opakowanie starcza na dwa użycia 4-4,5zł  jest do zaakceptowania ;)

Czy polecam ?  jeśli chodzi o tą konkretną - jak najbardziej... firma oferuje w swoim sklepie jeszcze inne maski, są one jednak na razie mi obce, być może w przyszłości skuszę się na inne :)
Jeśli tak się stanie na pewno Wam o tym napiszę :)


Dajcie znać jakie jest Wasze podejście do maseczek, stosujecie, lubicie ?
Macie swoich ulubieńców ? Chętnie poznam Wasze typy :) 

Ścikam :* 
_____________________________________________________
JUTRO BLOGGERSKA, PRZEDŚWIĄTECZNA KAWKA :)  Więc jak sama nazwa wskazuje stykamy się z bloggerkami pogadać przy czymś pysznym -kofeinowym :) nie mogę się już doczekać :
Czarnulkaa, MakeLifePerfect, MyWholeFashion, MamaOleńki :* 

14 komentarzy:

  1. bardzo fajnie, że maska się sprawdziła :) ja jednak nie lubię kosmetyków, które muszę wcześniej przygotowywać aby ich użyć (tak, tak, lenistwo) :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam lenistwo :) każdy ma swoje upodobania :P ja np. nie znoszę cukrowych peelingów :) a przecież nie muszę ich przygotowywać :)

      Usuń
  2. super wersja dla tych, którzy maseczek zmywać nie lubią :)
    do zobaczenia jutro :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda ! Ale zmywanie tez, nie jest takie tragiczne :) wystarczy zbierać nadmiar wacikiem :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Ja również :) aczkolwiek ostatnio mam totalną ochotę na te męskie z nutą drzewną:)

      Usuń
  4. Bardzo lubię taką formułę maseczek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko wtedy, kiedy faktycznie się sprawdzają :) A ta się spisała całkiem dobrze :P

      Usuń
  5. Uwielbiam świeże zapachy :) Świetnie że maseczka się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapowiadało się a jednak totalne zaskoczenie i zadowolenia ;)

      Usuń
  6. Chętnie bym przetestowała, ale maseczkę wzmacniającą z tej serii. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MYślę,że ja również kiedyś po nią sięgnę :) Z tego co wiem można je dostać w Hebe szkoda,że to drugi koniec miasta... w innym wypadku już dawno bym kupiła :)

      Usuń
  7. Miło że spełniła większość obietnic. Ja niezbyt przepadam za maskami peel off

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze,że troche odwykłam od nich ale miło było przetestować coś po długiej przerwie i to jeszcze maseczkę która działa :) Nie ukrywam,że zostałam zachęcona do częstszego sięgania po ten rodzaj pielęgnacji :)

      Usuń

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)