Hej Skarby !
Nowy miesiąc więc nadchodzą zmiany :) po ostatnich postach typowo pielęgnacyjnych nadchodzi seria tak bardzo lubianej przez Was kolorówki. Zaczynamy od mascary Rimmel-a!
TESTOWANY PRODUKT
RIMMEL TUSZ PODKRĘCAJĄCY SUPER CURLER 24H BLACK
Szczoteczka wykonana z włókna, gruba, profilowana. Lubię takie szczotki, im większa tym lepiej sprawdza się na moich rzęsach, z ta jednak ma pewien problem, mimo, iż nabiera właściwą ilość tuszu, to na czubku osiada nieprzyjemna warstwa mascary (zobaczcie zdjęcie poniżej).
KONSYSTENCJA
EFEKT
Myślę,że tutaj najlepiej będzie gdy pokaże Wam jak sprawuje się na oku. Same zobaczcie jaki daje efekt.
RZĘSY BEZ TUSZU (obnażone, golusieńkie)
DOSTĘPNOŚĆ / CENA
Znajdziecie go w każdej drogerii z szafą RIMMEL, oprócz tego dostępna jest praktycznie we wszystkich sklepach internetowych.
Ceny są mocno zróżnicowane, za 12ml w Rossmanie ok.34 zł a sklepy internetowe od 16 do 26 zł..
PODSUMOWUJĄC
Mascara niestety nie sprawdziła się u mnie. Rewolucja o której piszę producent okazała się być efektem standardowego tuszu który na długich rzęsach nie robi nic spektakularnego. Rzęsy są pomalowane, czarne i dosyć lekkie, tusz się nie kruszy, nie osypuje. Zmywa się ultra lekko, nawet wodą ;/.Rzęsy po zmyciu są w dobrej kondycji. Niestety nie mogę napisać o tej mascarze nic więcej.
MOJA OCENA
+ wygodne i solidne opakowanie
Jak widzicie Mascara nie sprawdziła się u mnie, dajcie proszę znać czy stosowałyście ten tusz. Chce wiedzieć jak sprawuje się na innych rzęskach, być może tylko u mnie był taki kłopotliwy.
TESTOWANY PRODUKT
"Nowa maskara Rimmel to rewolucja w podkręcaniu rzęs! Maskara i zalotka w jednym! Pierwsza maskara Rimmel, która zwiększa objętość rzęs zapewniając im super podkręcenie przez cały dzień! Przełomowa, aksamitna formuła, która zapewnia podniesienie rzęs nawet do 90° - Efekt utrzymuje się do 24 godzin! Zaokrąglona szczoteczka (z włókna) równomiernie nakłada tusz docierając do każdej rzęsy i precyzyjnie ją pogrubia, nie zostawiając grudek. Widocznie zwiększona objętość i efekt super podkręcenia sprawi, że Twoje spojrzenie będzie wyjątkowo wyraziste i uwodzicielskie."
SKŁAD
Niestety, nie jest dostępny. Szukałam w internecie ale nie znalazłam takiej informacji.
OPAKOWANIE
SKŁAD
Niestety, nie jest dostępny. Szukałam w internecie ale nie znalazłam takiej informacji.
OPAKOWANIE
Jeśli chodzi o kształt to jest to dosyć popularny "model" mascar o pojemności 12 ml.
Opakowanie jest wygodne, dobrze leży w ręce. Plastik jest średniej jakości, niestety mocno się rysuje. Złoty nadruk też matowieje, rysuje się i ściera. Kolor opakowania mi nie przeszkadza, fiolet jest wyrazisty, wyróżnia się szatą graficzną z innych kosmetyków szafy Rimmela :)
SZCZOTECZKA
SZCZOTECZKA
Szczoteczka wykonana z włókna, gruba, profilowana. Lubię takie szczotki, im większa tym lepiej sprawdza się na moich rzęsach, z ta jednak ma pewien problem, mimo, iż nabiera właściwą ilość tuszu, to na czubku osiada nieprzyjemna warstwa mascary (zobaczcie zdjęcie poniżej).
Nie jestem przyzwyczajona do tego,że tusz sabotuje mój makijaż,więc zapominam o tym fakcie i często potrafię upaćkać powiekę zarówno dolną jak i górną ;/ Oczywiście kiedy mam na powiece tylko eyeliner i podkład nie stanowi to problemy, ale w chwili kiedy dochodzą cienie, to potrafi zdenerwować.
KONSYSTENCJA
Zaraz po otworzeniu tusz był bardzo rzadki (10 grudnia), ale podejrzewam,że była to kwestia świeżości, bo aktualnie jest dosyć gęsty i mazisty (29.02). Obecnie bez problemu nanosi się go na rzęsy.
EFEKT
Myślę,że tutaj najlepiej będzie gdy pokaże Wam jak sprawuje się na oku. Same zobaczcie jaki daje efekt.
RZĘSY BEZ TUSZU (obnażone, golusieńkie)
RZĘSY Z JEDNĄ WARSTWĄ
Muszę przyznać,że jedna warstwa tego tuszu wygląda przyzwoicie. Wprawdzie nie jest to mascara która robi u mnie efekt wow, ale na rzęsach jest do przyjęcia. Włoski w miarę rozdzielone, dokładnie pokryte mascarą, czerń chłodna, nie brązowa. Niestety nie dostrzegam efektu podkręcenia, spektakularnego uniesienia a przecież to miało być główną zaletą SUPERCURLER.
Jak widać, dwie naprawdę ultra delikatne pokrycia, powodują u mnie efekt pajęczych nóżek. Rzęsy oczywiście przy drugiej warstwie również nie ulegają podkręceniu (a dziwne, bo moje włoski podatne są na ułożenia). Rzęsy nie wyglądają tragicznie, ale mascara jest bardzo pracochłonna i wymaga dużej zręczności i precyzyjności aby dobrze wyglądała na oku z raczej długimi rzęsami.
DOSTĘPNOŚĆ / CENA
Znajdziecie go w każdej drogerii z szafą RIMMEL, oprócz tego dostępna jest praktycznie we wszystkich sklepach internetowych.
Ceny są mocno zróżnicowane, za 12ml w Rossmanie ok.34 zł a sklepy internetowe od 16 do 26 zł..
PODSUMOWUJĄC
Mascara niestety nie sprawdziła się u mnie. Rewolucja o której piszę producent okazała się być efektem standardowego tuszu który na długich rzęsach nie robi nic spektakularnego. Rzęsy są pomalowane, czarne i dosyć lekkie, tusz się nie kruszy, nie osypuje. Zmywa się ultra lekko, nawet wodą ;/.Rzęsy po zmyciu są w dobrej kondycji. Niestety nie mogę napisać o tej mascarze nic więcej.
MOJA OCENA
+ wygodne i solidne opakowanie
+ duża szczoteczka
+ nie osypywanie się
+ łatwe zmywanie
+ nie osypywanie się
+ łatwe zmywanie
+ po zmyciu dobra kondycja rzęs
+ dostępność
+ dostępność
- za nie spełnienie obietnic reklamowych (zero podkręcenia, zero objętości)
- za efekt pajęczych nóżek
- za nieprecyzyjny aplikator który zbiera dużą ilość tuszu na szczycie szczoteczki - brudzi
- za wygórowaną cenę w stosunku do jakości
Jak widzicie Mascara nie sprawdziła się u mnie, dajcie proszę znać czy stosowałyście ten tusz. Chce wiedzieć jak sprawuje się na innych rzęskach, być może tylko u mnie był taki kłopotliwy.
Ściskam i informuję, że ROZDANIE ZOSTAŁO ZAKOŃCZONE :)
Nie znoszę w tuszał właśnie tego jak na górze aplikatora zbiera się tusz. Wrr... Osobiście nie miałam tej mascary, ale nie jestem co do niej przekonana. :)
OdpowiedzUsuńkasia-kate1.blogspot.com
Kiedyś miałam jeden tusz Rimmela - scandaleyes w pomarańczowym opakowaniu i to co robił z rzęsami faktycznie można było nazwać skandalem...od tej pory tusze Rimmela omijam szerokim łukiem ;-) Najgorszy tusz jaki miałam :(
OdpowiedzUsuńU mnie też ten tusz szału nie robi. Może na co dzień i dla osób które lubią delikatny efekt będzie ok ale ja jednak znam inne lepsze tusze ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię u siebie podkręconych rzęs, więc omijam wszystkie tusze, które mają w założeniu robić to, wolę tylko pogrubione. Ale z innego Rommela korzystałam i szybko przestałam.
OdpowiedzUsuńNiw lubię tez takich tuszów. Moja rada musisz robic zdjecia oka z tego samego miejsca bo przed jest oddalone a drugie jest z bliska i ciężko sie polapac co do rzeczywistości efektu 😊 buziaki 😊
OdpowiedzUsuńNie znam tej mascary, ale wrażenia na mnie efekt nie zrobił.
OdpowiedzUsuńNie znam go. Nie ma to jak tusz z Lovely <3
OdpowiedzUsuńJa od kiedy dopadłam So Couture to na razie nie chcę żadnej innej :) Choc Ty masz tak długie i ładne rzęsy, że mi się ten efekt nawet podoba :)
OdpowiedzUsuńTeż ją kupiłam użyłam 3 razy .....nie podoba mi się.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać, ale sporo dziewczyn na niego narzeka.
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z podobnymi ocenami :)
OdpowiedzUsuńTusze od rimmela Noe są warte swojej ceny,ale żółty jest dosyć spoko
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale jakoś nie mogę się do niego przekonać
OdpowiedzUsuńpozdrawiam MARCELKA♥
Właśnie za to nie lubię tuszów Rimmela. U mnie większość ich tuszy tak działa ;.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zalotki bym przez nią nie połamała :C Też nie podoba mi się fakt, że skleja rzęsy - masz gęste i długie swoje własne, wiec maskara powinna mieś ułatwioną robotę. Niestety chyba ta tej możliwości nie wykorzystała :C
OdpowiedzUsuńTak czułam, że ta obietnica z podkręceniem będzie na wyrost. Do mnie jakoś tusze tej firmy nie przemawiają. Tu efekt sam w sobie jest nawet fajny, ale te owadzie nóżki są dla mnie nie do przyjęcia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tusz się nie spisał :(
OdpowiedzUsuńZe mną jest tak, że jak się przyczepie do jednego tuszu to cieżko mi się przestawić na inny i wychodzi na to, że tworzą mi się tuszowe zapasy, których nie sposob zużyć :D tego nie znam
OdpowiedzUsuńRzęsiory do nieba ;) Tej nie miałam jeszcze :p Szkoda że nie podkręca tak jak obiecują :p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńOj nie podoba mi się efekt jaki daje :/
OdpowiedzUsuńMiałam rację żeby nie ufać mu pod względem podkręcenia rzęs- zalotka to u mnie rzecz niezbędna :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście nigdy nie miałam przekonania do tuszy do rzęs tej marki. Kilkakrotnie dawałam im szansę, żaden się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńosobiście jej nie testowałam ale tak jak widać na zdjęciach na kolana nie powala
OdpowiedzUsuńUwielbiam tusze z Rimmela! Ale może dlatego, że chodzi mi głównie o dużą szczoteczkę z tuszem, który długo się utrzymuje i jest bardzo wodoodporny ;)
OdpowiedzUsuńMnie on nawet jakoś szczególnie nie kusi :) Teraz testuję mascary L'Oreal i Wibo :)
OdpowiedzUsuńJa na razie jestem wiera Maybelline jesli chodzi o tusze :)
OdpowiedzUsuńNa moje rzęsy działają tylko silikonowe szczoteczki.
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz i był tragiczny, oddałam siostrze bo ona lubi takie wielkie szczoty. Nie dośc że jest nieporęczna w użytkowaniu to jeszcze strasznie mazała powiekę i efekt był dla mnie hmmm kłopotliwy? ;)
OdpowiedzUsuńNie skuszę się ;/
OdpowiedzUsuńBuuu słabo! Jeśli na Twoich mega rzęsach nic ciekawego nie zdziałał to nawet nie chcę sprawdzać co może zrobić u mnie...
OdpowiedzUsuńza efekt pajęczych nóżek i szczoteczkę mówię nie....
OdpowiedzUsuń