Hej Kochane !
Jakiś czas temu firma Hean ogłosiła nabór na Ambasadorstwo swej marki. Oczywiście wysłałam zgłoszenie ale nie udało mi się zakwalifikować. Początkowo sądziłam,że nie spełniłam może wymogów firmy. Ogromne zdziwienie spotkało mnie gdy otworzyłam skrzynkę i odczytałam maila w którym,zostałam poinformowana, że moje zgłoszenie zawieruszyło się w folderach i w ogóle nie zostało wzięte pod uwagę. Zaoferowano mi "pocieszajkę", w chwili kiedy dotarło do mnie pudełko nie spodziewałam się, że w moje łapki wpadną WSZYSTKIE nowości do konturowania (i nie tylko, ale o tym innym razem) oczywiście marki HEAN.
Jak się prezentują, jaką mają konsystencje, cenę oraz czy faktycznie nadają się do konturowania, na te i inne pytania odpowiem Wam poniżej. Zaczynamy :)
TESTOWANY PRODUKT
Pod lupę bierzemy dzisiaj zestaw 4 kredek do konturowania na mokro :
1. LUMINIZER STICK w odcieniu CHAMPAGNE.
2. PRO - CONTOUR nr.101
3. PRO - CONTOUR nr.102
4. PRO - CONTOUR nr.103
OPAKOWANIE
* Na wstępie zaznaczę, że pisząc" kredka" biorę pod uwagę 4 pozycję wymienione powyżej, ponieważ ich design jest praktycznie identyczny :)
Jak wspomniałam wcześniej do czynienia mamy z wydaniem w kredce. Jest to standardowa gruba kredka, którą bez problemu zaostrzycie w temperówce z większym otworem.
Wykonana jest naprawdę solidnie,czarno - biała szata graficzna oraz odpowiedni font, sprawiają, że produkt prezentuje się naprawdę okazale i profesjonalnie. Jeśli chodzi o mnie to minimalizm przemawia do mnie zawsze lepiej niż przepakowane ozdobami opakowania, które później i tak ścierają się lub co gorsze brudzą dłonie podczas aplikacji danego kosmetyku.
Tutaj nie ma takiej możliwości,opakowanie mimo swej ciemnej oprawy nie powoduje najdrobniejszego odbarwienia skóry a napisy na nim są jakby natłoczone w 3D, nie ścierają się i wiem, że zostaną ze mną na dłużej :)
ZAPACH
Bardzo delikatny, praktycznie niewyczuwalny, subtelnie czuć wosk i soję, ale może to być moja nadinterpretacja bo w sumie nie wiem, czy bardziej wyczuwam aromat "wkładu" czy opakowania :)
KONSYSTENCJA
Wszystkie kredki to oczywiście produkty do konturowania na mokro,są niezwykle miękkie i kremowe. Nie sprawiają problemów z rozcieraniem ani ze stopniowaniem ich zaraz po nałożeniu na twarz.
Do czynienia mamy z czterema produktami (rozświetlacz, rozjaśniacz, bronzer, oraz kredka modelująca).
- LUMINIZER STICK jak sama nazwa podpowiada jest to rozświetlacz. Firma oferuje nam odcień CHAMPAGNE. Cechuje go opalizująca blado-różowa poświata z delikatną, ale jednak występującą drobinką.
- PRO - CONTOUR nr.101 jak zapewne się już domyśliłyście to propozycja do konturowania. Dla większości z Was będzie to produkt rozjaśniający. Odcień przywołuje skojarzenia z przyjemną, lecz nienachalną wanilią. W moim przypadku ciężko o kosmetyk jaśniejszy niż moja cera ale kredka świetnie sprawdza się u mnie również jako korektor na pojedyncze przebarwienia.
- PRO - CONTOUR nr.102 to pierwsza modelująca propozycja. Odcień jasnego i dosyć chłodnego brązu. Sprawdzi się wyśmienicie na jasnej cerze, dobrze będzie wyglądał też u posiadaczek cery w tonach neutralnych lub lekko, ale naturalnie opalonych.
- PRO - CONTOUR nr.103 najciemniejsza wersja z tego setu. Kolor ma w sobie również chłodne tony, ale jest ich znacznie mniej niż w 102, delikatnie przebijają tu też cieplejsze pigmenty. Skłoniłabym się nawet do osądu, że jest to kosmetyk z gamy neutralnych, gdyż rewelacyjnie będzie wyglądał zarówno na chłodnych jak i ciepłych karnacjach.
WYDAJNOŚĆ
Mimo, niezwykle kremowej konsystencji, kredki nie zużywają się nad wyraz szybko. Stosuję je codziennie od blisko 3 tygodni i dopiero każda z nich została zastrugana 2 razy :)
EFEKT
Zobaczcie same, tak prezentują się odcienie na dłoni (od góry: 103, 102, 101 i Champagne)
Chwilę po nałożeniu:
Poniżej bezpośrednio po roztarciu Beauty Blenderem.
CENA / DOSTĘPNOŚĆ
Każda z tych kredek dostępna jest stacjonarnie w szafach HEAN, oraz w sklepie internetowym.
Cena bez względu na numer to 10,99zł/szt.
PODSUMOWUJĄC
Muszę przyznać, że jestem totalnie miło zaskoczona. Dotychczas unikałam mokrych produktów w obawie, że konturowanie nie będzie precyzyjne i tylko wywoła szkody na mojej twarzy. Kredki są niezwykle wygodne i dokładne. Wystarczy je zaostrzyć, przechylić pod odpowiednim kątem i rysujemy kreski jakie preferujemy ;) Aplikacja jest łatwa, szybka i przyjemna, a produkty same w sobie wielofunkcyjne. Możemy bawić się w rozjaśnianie, zakrywanie niedoskonałości, modelowanie twarzy, podkreślanie atutów czy opalanie naszej cery (103). Rozświetlacz idealnie sprawdzi się również jako cień w kącik oka lub bezpośrednio na środek powieki dla nadania błysku w naturalnym makijażu. Początkowo nie byłam przekonana do drobinek jakie się w nim pojawiają, ale sa na tyle delikatne, że sięgam po niego częściej niż po MarryLou.
MOJA OCENA
+ za szatę graficzną (piękna i minimalistyczna)
+ za solidne wykonanie (nie ścierające się napisy)
+ za wygodę stosowanie (odpowiedni ciężar i grubość)
+ za pomysł z kolorowymi skuwkami ( szybko znajduję tą której potrzebuję)
+ za konsystencję ( łatwe stopniowanie i blendowanie)
+ a właściwie powinnam dać 10 plusów lub jedno serduszko za odcienie,WRESZCIE jakaś firma pomyślała o chłodnej karnacji ! stworzyła kredki które dobrze prezentują się nawet na ultramegajasnej cerze :)
+ za efekt, mogę uzyskać nim od bardzo naturalnego po ostre wyrysowanie
+ za cenę
Jak widzicie kredki spisały się u mnie mega dobrze, jestem bardzo zadowolona,że miałam możliwość przetestowania czegoś nowego, co w pełni przypasowało mi kolorystycznie, tak jakby firma Hean przeczytała w moich myślach czego mi potrzeba :)
Oprócz zestawu "na mokro" podesłano mi jeszcze między innymi paletkę do konturowania. Jest to moja kolejna perełka, ale z tego co wiem, pojawiła się już u paru dziewczyn w recenzjach. Gdybyście jednak były zainteresowane, dajcie znać a post postaram się przygotować w przeciągu tygodnia :)
Ale fajne. Niezmiernie żałuję że u mnie tak ciężko z dostępnością kosmetyków Hean :-(
OdpowiedzUsuńZ takim zestawem można działać :)
OdpowiedzUsuńSzczerze z marki Hean miałam raptem może trzy produkty, ale teraz mnie zainteresowałaś i zerknę co mają teraz w sprzedaży:)
OdpowiedzUsuńKonturowanie na mokro mnie kusi, a w drogeriach raczej króluje Kobo, które raczej będzie mnie zapychać. :(
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi kredkami ;) Ja konturuję twarz podkładem z Kobo i pudrem Bahama Mama :)
OdpowiedzUsuńKolorki kredek trafiają bardzo w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńŁał, zapowiadają się cudownie, z pewnością zagoszczą w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuń---------------------------
http://fashionelja.pl
fajny zestaw , jednak dla mnie nie funkcjonalny z tego względu że jest właśnie w kredkach...znając mnie pewnie bym połowe z nich zgubiła i tyle by było z konturowania :( Fajnie by było gdyby wypuścili takie zestaw do konturowania na mokro w jakiejś mini paletce jak. np Kobo ;)
OdpowiedzUsuńJa się boję kredek do konturowania, tzn. tego, że nałożę za dużo i będzie efekt plastikowy. Ale te, które przedstawiłaś wyglądają całkiem przyjaźnie, więc kto wie. Może to lepsze rozwiązanie, niż sypiące się bronzery.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super! Szkoda tylko, że ten rozjasniacz nie jest jaśniejszy :D
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie nie moja bajka, z pewnością nie umiałabym ich nawet użyć ;) Ale za to chciałam wspomnieć, że robisz naprawdę bardzo ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSuper, że marka je wypuściła na rynek, ostatnio sama mam "fazę" na konturowanie na mokro :)
OdpowiedzUsuńfajne kolory i cena :D podobają mi się te kredki! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy bym sobie z nimi poradziła...
OdpowiedzUsuńCiekawa opcja do konturowania, przyjrzę się im jak zobaczę gdzieś stacjonarnie :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajne te 'kredki' :) szkoda, że hean jest tak mało dostępny stacjonarnie..
OdpowiedzUsuńCiekawa alternatywa dla produktów KOBO :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się nie zaopatrzyła :-)
OdpowiedzUsuńale te marki wszystkie nawzajem się kopiują :) Kredki to fajny pomysł, praktyczny :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują. Zamierzam kupić jak będę miała okazję :)
OdpowiedzUsuńwoooow ale rewelacja, aczkolwiek ja wiem że nie byłabym w stanie nic sensownego tym zdziałać na mojej twarzy :D
OdpowiedzUsuńLubię takie gadżety do konturowania i właśnie rozważam zakup czegoś takiego :) Ciekawa jestem jak prezentuje się na twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.evelinebison.pl
Kusiły mnie te produkty na samym początku, jak tylko się pojawiły, ale teraz już ich nie chce, bo opinie mają średnie.
OdpowiedzUsuńJa o perfumach bym coś chciała przeczytać. Dla mnie to kosmetyk niezbędny każdej kobiecie.
OdpowiedzUsuńAjjj chyba się skuszę...
OdpowiedzUsuńNumer 102 to mój faworyt! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają kusząco :)
OdpowiedzUsuńLubię takie kredki <3 miałam z Catrice kilka (nie wiem czy są jeszcze w ofercie, bo było to ze dwa lata temu i w dodatku siedziałam zagranicą, a tam niestety ''oferty'' danych firm są nieco bardziej rozbudowane niż w PL....), ale w każdym razie miały właśnie taką mega aksamitną, miękką konsystencję. Cudowne.. zużyłam do ostatniego mm ;d
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o ich istnieniu, a wdają się bardzo fajne
OdpowiedzUsuńO kredkach do konturowania jeszcze nie słyszałam ! Wyglądają bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń