Witajcie Kochani,
Świat pielęgnacji nie raz zaskoczył nas swoimi sposobami na oczyszczanie twarzy, były już glinki, naturalne papki, kleiste żelatynowe brejki (fuj!), maseczki magnetyczne. Czemu więc nie spróbować z ryżem? Dziś opisuje przebieg testów z nietypowym produktem od Skin79. Zapraszam !
WERSJA / TESTOWANY PRODUKT
CLEANEST RICE / CLEANSING OIL - SKIN79
OD PRODUCENTA
"Olejek myjący to pierwszy etap demakijażu w 10 krokach koreańskiej pielęgnacji. Dzięki doskonałej przyczepności w czasie minutowego masażu twarzy skóra zostaje oczyszczona z makijażu, zanieczyszczeń środowiskowych oraz sebum, bez naruszania bariery hydrolipidowej. Bazą Cleanest Rice Cleansing Oil jest połączenie neutralnego dla skóry, za to świetnie rozpuszczającego zanieczyszczenia, oleju mineralnego z dobroczynnie działającym olejem z łusek ryżowych, który zawiera dużą ilość naturalnej witaminy E, skwalenu, kwasów i alkoholi tłuszczowych. Olej ryżowy jest silnym antyoksydantem i filtrem UV. Przyspiesza podziały komórkowe, powstrzymuje procesy starzenia. Wyciąg z jeżówki purpurowej, poprzez aktywację procesów regeneracji komórek, stymuluje syntezę kolagenu i ochronia przed szkodliwym działaniem promieniowania UV."
SKŁAD
Skład jak widzicie jest całkiem ok, druga pozycja pewnie wzbudzi w wielu Was oburzenie - znienawidzony i jakże kontrowersyjny produkt w i tak nie krótkim składzie. Fakt, olej o którym mowa, wielokrotnie przyczyniał się zapychania cery, wysypu niedoskonałości a nawet do nasilania łojotoku, jednak wszelkie skutki uboczne powstają tylko i wyłącznie wtedy kiedy produkt pozostaje na cerze a jego zadaniem jest wniknięcie w głąb warstw skory tzn. jako składnik kremów, filtrów, różnego rodzaju serum i balsamów. Oczywiście warto też zaznaczyć,że nie każdy wykazuje taką nadwrażliwość na olejek mineralny.
"Mineral Oil" to jeden z najlepiej rozpuszczających zanieczyszczenia olejków. Oczyszcza szybko i sprawnie nawet uciążliwy makijaż i zanieczyszczenia. Ważne jednak, aby zaraz po procesie zmywania, od razu zmyć go z twarzy, najpierw ciepłą wodą a następnie sprawdzonym żelem do twarzy. Wtedy cera zostanie oczyszczona z makijażu oraz delikatnej błyszczącej warstewki jaką żel pozostawił na skórze. Jeśli cera zostanie umyta dokładnie, nie ma możliwości aby produkt wyrządził nam jakąkolwiek skazę na cerze :)
Oprócz naszej kontrowersji w składzie znajdziemy też wyciąg z jeżówki purpurowej odpowiedzialnej za regenerację komórek oraz syntezę kolagenu, olejek z pestek jabłka oraz drugi z łusek ryżowych - bogactwo witaminy E, antyoksydantów i filtrów UV :)
Olej przyjeżdża do nas w smukłym, tekturowym kartoniku. W środku znajdujemy poręczną i niezwykle ładną buteleczkę. Opakowanie wykonane z solidnego matowego i przezroczystego plastiku charakteryzuje minimalizm i elegancja. Uwielbiam design kosmetyków które swoją prostotą sprawiają, że produkt wygląda doskonale, okazale i szykownie. Zasada "mniej znaczy więcej", sprawdza się tutaj wybitnie!
Mimo, iż jest to olejek konsystencje ma luźną, lekko wodnistą. Idealna w nakładaniu i niezwykle przyjemna w samym stosowaniu :)
ZAPACH
Kolejny, niezaprzeczalny plus. Aromat jest tu po prostu nieziemski, świeży, delikatny i elegancki od razu wkupił się w moje łaski.
SPOSÓB UŻYCIA
1. Wyciśnij na dłoń 2-3 pompki Rice Cleansing Oil.
2. Wykonaj minutowy (lub dłuższy wg potrzeby) masaż twarzy.
3. Zmocz dłonie i wykonaj krótki masaż twarzy zamieniając olej w białą emulsję.
4. Delikatnie opłucz twarz.
5. Teraz możesz wykonać 2 krok (oczyszczanie żelem lub pianką) lub zakończyć ten etap, tonizując skórę i nakładając krem.
Przyznam szczerze, że od 3 podpunktu wspomagam się gąbeczką Konjac. Używam jej do ściągania i wyczesywania z rzęs resztek tuszu, dalej postępuję wg. zaleceń tzn. spłukuję, myję żelem, później micelarny i dopiero serum lub krem w zależności od potrzeby mojej skóry.
WYDAJNOŚĆ/ WŁAŚCIWOŚCI / EFEKT
Stosuję od 4 tygodni, zmywam nim praktycznie każdy codzienny make-up. Dwie kroplę wystarczają na całkowite pozbycie się makijażu z twarzy i oczu (tusz+eyeliner). Przy tak częstym stosowaniu zużyłam 1/3 opakowania, co widać na zdjęciu.
Mimo wodnistej konsystencji, olejek w kontakcie ze skóra nabiera oleistości, która w błyskawiczny sposób ściąga z twarzy lekki jak i ciężki podkład. Nie spotkałam na swej drodze produktu ktory tak szybko i dokładnie a jednocześnie bez jakiegokolwiek tarcia zmywałby makijaż w kilkadziesiąt sekund. Twarz mimo błyszczącej i lekko tłustej warstewki nie pozostawia na cerze lepkiego osadu. jest to dla mnie całkowity plus! Po oczyszczeniu twarzy wodą, cera jest nieziemsko miękka.
CENA / DOSTĘPNOŚĆ
Regularna cena to 110zł. Jednak od dłuższego czasu Skin79 prowadzi różnego rodzaju promocję na produkty oczyszczające oraz kremy BB. Z tego co widziałam na stronie cena olejku to 74,90/ 150ml.
Dla mnie jest to cena jak najbardziej ok za produkt tak wydajny i skuteczny.
MOJA OPINIA
Mimo zakały w składzie, produkt spisuje się na medal. Spełnia wszelkie obietnice producenta, rewelacyjnie i błyskawicznie oczyszcza twarz nawet z ciężkich podkładów i wodoodpornych mascar. Ładnie oczyszcza, nawet długotrwale zanieczyszczone pory. Pozostawia cerę miękką i przyjemną w dotyku. Jest bardzo wydajny a jego zapach zachęca do stosowania. Pompka działa sprawnie, nie zacina się, dozuje właściwą ilość produktu. Całość prezentuje się pięknie w swej minimalistycznej butelce. Dla mnie hit! Zdecydowanie wrócę do tego olejku po wykończeniu pierwszego opakowania.
Szczerze polecam !
Kochani dajcie znać czy znacie ten produkt, może jakiś inny produkt ze Skin79 zwróciła waszą uwagę, dajcie znać chętnie dowiem się co jest na Waszych wishlistach :)
Ściskam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)