Witajcie Kochani,
Kończy się rok, za parę dni przywitamy szampańsko Nowy - 2017. Dla mnie będzie to czas zmian a także moment w którym zdobędę swoją magiczną 30stkę. Dla jednych kara dla mnie powód do dumy. Wielokrotnie posądzana jestem o młodszy wiek, a wszystko za sprawą jasnej karnacji i właściwej pielęgnacji. Od paru lat stosuję produkty głęboko nawilżające, zawierające przeciwutleniacze. Wychodzę z założenia, że lepiej zapobiegać niż walczyć z tym co już nieodwracalne. Dlatego z radością i pełnym zainteresowaniem sięgam po nowinki rynku.
Tym razem postanowiłam podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami po użyciu produktu Vichy Slow Age. Produktu przeznaczonego dla osób aktywnych, przepracowanych, zestresowanych o wyczerpującym trybie życia.
O ile stres jest mi obcy, to zmęczenie wywołane intensywnością różnych zajęć często mnie dopada, szczególnie po kilku bezsennych nocach. Postanowiłam podjąć wyzwanie i zmierzyć się z działaniem "pogromcy zmarszczek, sprzymierzeńca gładkości i sprężystości skóry". Co z tego wynikło przeczytacie poniżej.
WERSJA / TESTOWANY PRODUKT
SLOW AGE - VICHY
OD PRODUCENTA
Wynik dziewięcioletnich badań. Pielęgnacja na dzień opóźniająca pojawienie się oznak starzenia. Długotrwale nawilża, chroni i wzmacnia. Poprawia sprężystość oraz dodaje blasku cerze. Połączenie niezwykłych właściwości i unikalnych składników (wyciągu z korzenia Bajkaliny, pochodnej probiotyku Bifidus oraz wody termalnej). Wzbogacony o SPF 25 i ochronę UV. Bez parabenów, hipoalergiczny, odpowiedni dla skóry wrażliwej.
OPAKOWANIE
Serum sprzedawane jest w smukłym, tekturowym kartoniku. W środku znajdujemy produkt docelowy - 50ml buteleczkę.
Flakonik wykonano z solidnego, masywnego cieniowanego szkła na którym nadrukowano nieścieralne informacje dotyczące samego produktu. Produkt zawiera dozownik zamykany na plastikową nakładkę.
Aplikator - pompka działa bez zarzutów, nie zacina się, wydobywa upragnioną ilość produktu, mamy tu do czynienia z "czystym" dozownikiem który nie pozostawia zabrudzeń w korku. Opakowanie jest więc higieniczne i niezwykle wygodne.
Całość charakteryzuje minimalizm i elegancja. Uwielbiam design kosmetyków które swoją prostotą sprawiają, że produkt wygląda doskonale, okazale i szykownie. Zasada "mniej znaczy więcej", sprawdza się tutaj wybitnie.
KONSYSTENCJA
Lekka i aksamitna, przypomina zbite mleczko do demakijażu. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, a efekt odżywienia odczuwalny jest błyskawicznie. Już w chwili aplikacji można zaobserwować zdecydowaną poprawę wyglądu cery, skóra staje się gładsza a pory zdecydowanie zwężone.
ZAPACH/ KOLOR
Zapach do złudzenia przypomina 7in1 Total Effects. Jest świeży, elegancki. Naprawdę przyjemny. Morelowy odcień wpływa na cerę zaskakująco dobrze, mam wrażenie jakby delikatnie zakrywał zasinienia i dodawał energii poszarzałej skórze.
Serum aplikuję na twarz rano zazwyczaj po umyciu twarzy oraz zastosowaniu tonika. Następnie nakładam na twarz pergaminową warstwę Slow Age i delikatnie wklepuję go skórę opuszkami palców, kontynuując dalsze etapy pielęgnacji. Produkt błyskawicznie się wchłania, stanowi idealną bazę pod podkład zarówno płynny jak i sypki mineralny. Należy pamiętać aby omijać okolice oczu !
WYDAJNOŚĆ
Produkt jest niezwykle wydajny. Jego lekka konsystencja a jednocześnie bogaty skład sprawiają, że serum bezproblemowo aplikuje się się po powierzchni skóry. Wystarcza jedna "pompka" aby pokryć nią dokładnie całą twarz i dostąpić zaszczytu nawilżenia, potężnego wygładzenia i przyjemnego napięcia skóry.
WŁAŚCIWOŚCI / EFEKT
Serum stosuje od jakiegoś czasu i jestem pozytywnie zaskoczona jego działaniem. Po parunastu sekundach od nałożenia doświadczam ukojenia na swojej mocno przesuszonej cerze. Slow Age działa jak nawilżający zastrzyk, niweluje suchość, szorstkość, sprawia, że całkowicie zapominam o efekcie sztywnego ściągnięcia i potężnego dyskomfortu. Cera jest miękka, a jednocześnie doskonale napięta, rozświetlona, doskonale przygotowana pod makijaż. Serum korzystnie wpływa na wygląd cery, zmniejsza widoczność porów, a sam odcień sprawia, że cera wygląda promienniej i zdrowiej.
Uwielbiam to uczucie kiedy skóra twarzy sprawia wrażenie gęstszej a kontur twarzy jest mocniej zarysowany. Wszystko za sprawą tego małego czarodzieja.
Jako osoba zapracowana, wykonująca dwa różne zawody, do tego blogująca, prowadząca dom i spełniająca swe pasje czasem w natłoku obowiązków zapominam o śnie, a właściwie nie poświęcam mu zbyt wiele czasu. Często objawia się to wzmożoną suchością lub nadwrażliwością cery o lekkich zapuchnięciach czy cieniach pod oczami nie wspominając. Nie pokładałam zbyt wielkich nadziei w tym produkcie i najprawdopodobniej dlatego zostałam tak mocno zaskoczona jego działaniem. SlowAge to strzał w dziesiątkę, produkt który sprawia, że cera wygląda na maksymalnie wypoczętą i zrelaksowaną.
CENA / DOSTĘPNOŚĆ
50ml/ 108 zł. Serum dostępne jest w większych aptekach, sklepach internetowych, polecam sprawdzić lokalizację oraz dostępność za pomocą wyszukiwarki.
PODSUMOWUJĄC
- piękny design
- higieniczne opakowanie umożliwiające zachowanie sterylności produktu
- lekka formuła
- szybka wchłanialność
- brak lepkości
- niwelacja drobnych przebarwień, płytkich zmarszczek i szerokim porów skóry
- bardzo dobre i długotrwałe nawilżenie
- przyjemne napięcie skóry, wyostrzające kontur
- nie zapycha porów, nie powoduje wyprysków, pieczenia skóry czy podrażnienia
- dobrze spisuje się jako "baza" pod makijaż
- świetnie współgra z podkładami zarówno sypkimi mineralnymi jak i płynnymi wydaniami ( od lekkich po ciężkie)
- zabezpiecza skórę twarzy przed promieniowaniem słonecznym ( SPF25 + UVA)
Jak widzicie produkt zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Ciekawa jestem Waszej opinii na temat produktu SlowAge a także samej marki Vichy... Znacie produkty tej firmy ?
Ściskam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)