Witajcie Kochani,
Tym razem porzucam kosmetyki kolorowe w kąt i zabieram Was do łazienki. Opowiem Wam dziś o moim przyjacielu z Tajlandii który na dobre rozgościł się pod prysznicem. Zapraszam na recenzję.
WERSJA / TESTOWANY PRODUKT
DETOXIFYING BODY WASH - CHARCOALOGY
OD PRODUCENTA
"CHARCOALOGY powstało od "Charles Oncology " są to produkty GN (GLA Nature) , która koncentrują się na opiece i detoksie skóry oraz cebulek włosów bazując na pozyskanym węglu drzewnym. Technologia ma za zadanie absorbować toksyczne chemikalia oraz nadmiar sebum. CHARCOALOGY postanowiło bazować w swoich produktach na japońskim węglu bambusowym. Węgiel pozyskiwany jest metodą powolnego podgrzewania rośliny, aż do uzyskania temp 1000° C, dzięki temu bambus uwalnia jony ujemne które wchodzą do walki z wolnymi rodnikami. W składzie znajdziemy również wyciągi z herbaty i ginko biloba."
OPAKOWANIE
Dla mnie ideał, mogłabym mieć wszystkie kosmetyki utrzymane w takiej minimalistycznej stylistyce. Prosta forma połączona z wysokiej jakości, nie rozpływającą się pod wpływem wody etykietą oraz solidna pompka dozująca właściwą ilość produktu - piękno połączone z funkcjonalnością. Miłość bezgraniczna.
KONSYSTENCJA / KOLOR / ZAPACH
Typowa dla żelu, gęsta ale bez popadania w skrajności. Nie spływa z ręki, dobrze rozprowadza się po skórze a do tego pięknie pachnie. Kolor ciemno szary. Zapach niezwykle świeży wyczuwalna mocno nuta herbaty, węgla i bambusa. Słodkawej nuta ginko biloba na szczęście nie jest tu wyczuwalna. Aromat niezwykle nowoczesny, lekko męski, dla mnie to ta sama półka co świecowy Grey.
WYDAJNOŚĆ/ WŁAŚCIWOŚCI / EFEKT
Produkt jest niesamowicie wydajny, dobrze się pieni i fantastycznie myje. Faktycznie radzi sobie z zanieczyszczeniami, stosowałam go z ciekawości na cerę twarzy i zauważyłam, że wybitnie oczyszcza zanieczyszczone pory. Potrafi delikatnie ściągać, dlatego polecam go głównie dla osób z cerą tłustą lub problemami skórnymi. Osobiście nie potrafię przestać go stosować, ze względu na obłędny aromat a i właściwości oczyszczające aby jednak uniknąć efektu ściągnięcia ( mam suchą skórę) wzbogaciłam go kilkoma kroplami oleju avocado i teraz "działa" bez zarzutów :)
CENA / DOSTĘPNOŚĆ
Produkt nie jest dostępny w Polsce, pochodzi z Tajlandii a jego cena to 12$/400ml. Strona producenta.
Mimo właściwości ściągających (w składzie dwa PEGi tj. 40 i 90) żel poddany delikatnemu tuningowi spisuje się wyśmienicie. Skóra jest dogłębnie oczyszczona a i pachnie niesamowicie. Niestety nie przestudiowałam ksiąg na temat obróbki cieplnej bambusa, więc nie zweryfikuję Wam "procesów uwalniania jonów ujemnych" ale gdy znajdę czas to doczytam i dam znać. Przepiękny design, solidna butla, wygodna pompka - stylistyka która podbiła moje serce. Szkoda, że produkt jest tak słabo dostępny. Zdecydowanie sięgnęłabym po kolejne opakowanie.
Czy wam również podobają się takie minimalistyczne opakowania ? Stosujecie węgiel w swojej pielęgnacji ?
Ściskam ♥
Czy wam również podobają się takie minimalistyczne opakowania ? Stosujecie węgiel w swojej pielęgnacji ?
Ściskam ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)