20.02.2017

#HAUL ZAKUPOWY-NOWOŚCI KOSMETYCZNE/LUTY2017

Witajcie Kochani,
Dziś przychodzę do Was z wpisem który tak bardzo lubicie, Zakupy, prezenty czyli ogólnie pojęte nowości. Uwaga, uwaga przed Wami mazgoowy #HAUL ZAKUPOWY!



Zacznę od natury, bo to ona zawsze skrada me serce. Produkty marki NATURATIVE, czyli w gigantycznym skrócie ulepszone i "nowe" wydanie Pat&Rub.  Część z nich już testuję i powiem tylko tyle... Są boskie! Nieziemsko pachną nawilżają no i te składy. Będzie o nich wpis, bo takie cacka trzeba reklamować :) 








ELIZAVECCA MILKYPIGGY - Hell-Pore Clean Up Maska. Maseczka peel-off która miała unicestwiać wszystko co nie mile widziane w porach skóry. Póki co użyta raz, więc testuję i jeśli Was zainteresuję, za jakiś czas przygotuję o niej wpis.






Produkty od marki Sylveco. Enzymatyczny peeling, niebieska seria Vianka i przegenialne serum Biolaven które używam namiętnie i ubóstwiam. Pewnie przeczytacie o nim już nie długo :)

 
YASUMI - kiwi scrub oraz gąbeczki konjac. Tym razem zaryzykowałam i zrezygnowałam z oryginałów aby móc przetestować pomidorową i perłową z innej marki. Chce zrobić porównanie gąbeczek i ocenić sama na sobie czy faktycznie różnica jest odczuwalna.


CLARENA - Kawiorowe serum do biustu. Pięknie nawilża ale jest to efekt porównywalny do różowego serum z Eveline (pisałam o nim tutaj).  Więc póki co nie wiedzę sensu przepłacać :)







COSNATURE - Marka którą poznałam dzięki Czarszce, a po SOB miałam okazję przetestować je na własnej skórze. Od Secrets  minęło już trochę czasu,ale ze względu na licznie otwarte nawilżacze do ciała musiałam czekać na wydenkowanie. Dopiero parę dni temu otworzyłam masełko i jestem oczarowana. Skład i nawilżenie - petrada! 




SWEET BATH - waniliowy lód na patyku. Słodka i niezwykle wdzięczna alternatywa dla powszechnie znanych kul do kąpieli. Skład fantastyczny a  zapach bardzo przyjemny.  



Upominki od marki GOSH - zestaw  najnowszych produktów. innowacyjny podkład o dobrym kryciu i lekkiej formule. Dysk do konturowania, mascara, żel do brwi oraz pędzelek do "dysku".




INDIGO. Upominki ze spotkania bloggerek. Katalog najnowszych produktów, miniaturki perfumowanych balsamów (idealne do torebki), lakier w intensywnym kolorze oraz mój ulubiony pilniczek.



Wspaniałości od DERMOFUTURE - złoty, pulsujący masażer do twarzy który ubóstwiam, nowa wersja zapachowa żelu+masełka (o zielonej herbacie poczytacie tutaj) oraz "zastrzyki" wygładzające do twarzy  i dekoltu. 






Upominek  od marki CD -  żel pod prysznic oraz dezodorant, produkty naturalne bez s. aluminium. Zapach Biała lilia - obawiałam się cmentarnej, dramatycznej gamy zapachowej ale aromat jest niezwykle świeży i bardzo przyjemny. Lubię żele tej marki, o cytrusowej wersji pisałam tutaj.





INDIA - konopne serum do bardzo suchej skóry. Nie jest to moja świeżynka bo stosuje go już od stycznia ale z tego co pamiętam, nie było okazji go Wam przedstawić. 


PALMERS -  mleczko nawilżające z wit.E do bardzo suchej skóry oraz miniaturka olejku. Lubię bardzo produkty tej marki, mają kojący wpływ na moją przemrożoną skórę nóg czy dłoni :) A tak wg Wam też tak strasznie przemarzają zimą kolana ?


DONEGAL - moje trzy piękne i migoczące brokaciki. Mam zamiar nanosić je na powieki, szczególnie ten burgundowy <3. Podejrzewam, że doskonale spisze się również na płytce z hybrydą :)


NATURE QUEEN - olej kokosowy.  Nie znam marki dlatego ogromnie cieszą mnie testy. Firma posiada w swoim asortymencie same skarby dlatego będę musiała przyjrzeć się jej wnikliwiej szczególnie olejkom :)


Dzięki kochanej Czarnulce miałam okazję przetestować  trochę nawilżaczy od marki Balea i Alverdę. Znalazłam wśród nich faworyta. O którym pisałam w ulubieńcach roku. Teraz zaczęłam używać produktów ze zdjęcia więc dlatego trafiają do posta z "nowościami" :) Oprócz standardowych nawilżaczy udało mi się zakupić dwie wersję żeli pod prysznic z jednorożcami :) jeden oczywiście powędrował do Klaudii a drugi za chwilę zasili moją łazienkę :)


EVELINE - Upominki od marki po spotkaniu bloggerek. Dysk do konturowania, błyszczyk, odzywki, podkład oraz set lakierów.




MAC -  Podkład Longwear  oraz FIX+




NOREL - Peeling enzymatyczny oraz krem do rąk. jest to moje drugie podejście do tej marki. Nie stosowałam jeszcze, ale denkuję co mam i biorę się za testy. 



INTERVION - marka  która jest na rynku od ponad 25 lat, wstyd się przyznać ale słysze o niej pierwszy raz... Zestaw ktory widzicie poniżej otrzymałam na spotkaniu bloggerskim. Całość zapakowana była w solidną i bardzo dobrze wykonaną kosmetyczkę. Niestety od razu została zabrana przez moją mamę - miłośniczkę takiego formatu i wzoru. Postaram się przemycić Wam jakieś zdjęcie ewentualnie pokazać ją w transmisji na moim instastory:)



KALLOS -maska kawiorowa, była to ostatnia maska której efektu nie pamiętałam. Kupiłam, używam a właściwie męczę ją i swoje włosy tym wydaniem. Zdecydowanie odradzam. Gdybyście chciały poczytać o moich hitach tej marki to zajrzyjcie tutaj.



VIPERA - produkty dostałam w prezencie na spotkaniu bloggerów. lakier i błyszczyk nie moja bajka kolorystyczna ale puder chętnie przetestuje. Wiecie,że marka wypuściła magnetyczne paletki w stylu tych Inglotowych ? Zamierzam zakupić jedną z nich bo jakość fenomenalna :)


NANSHY - genialne pędzle do twarzy, po moich intensywnych - 5 miesięcznych testach nadeszła pora na hardcorowe użytkowanie puchaczy. Póki co jest świetnie - bosko! Ale dajcie mi trochę czasu abym mogła to lepiej ocenić :)



Skoro jesteśmy przy pędzelkach to muszę pokazać Wam moje nowiutkie szczotki marki ECOntour. 



Oraz totalna ekstrawagancję w kuferku nową "gąbeczkę - oryginalny silikonowy zamiennik BeautyBlendera - SILISPONGE.



RESIBO. Nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła próbek produktów przed zakupem pełnowymiarowego produktu :) Tak więc testuje saszetki aby wiedzieć czy warto :) 



SHE FOOT - produkty do stóp które otrzymałam na spotkaniu bloggerek w ubiegłą sobotę :)



MASECZKI W PŁACIE - bąbelkująca os Skin79 oraz naturalne od Tiaki.



SÓL DO KĄPIELI  z ADMIT SPA. Całkiem przyjemna, stosuję do kąpieli.

 


Paczuszka od firmy VISAGESHOP. Niesamowite produkty ! Już nie mogę się doczekać, aż wszystkie otworzę. Cudo!



RZĘSY EYLURE  -No.070. Nie używam rzęs bo w sumie chyba nie są mi potrzebne. Tak czy inaczej raz po wielkich bólach i męczarniach udało mi się przykleić te rzęski, są bardzo miękkie, elastyczne i bardzo ładnie prezentują się na oku :)



QUISKIN - rękawica do usuwania makijażu. Dotychczas wiedziałam o istnieniu Glove, teraz odkryłam nową markę. Zdecydowanie będę testować :)





   

JOICO - O produktach tej marki wspominałam tutaj. Na pewno wpadnę do Was jeszcze z wpisem podsumowującym moje dotychczasowe stosowanie kosmetyków tej firmy. Ciesze się, że w moje łapki wpadła teraz druga seria szamponu w piance oraz spray teksturalny który już raz miałam okazję stosować i robi mega objętość.

BELL - zestaw jaki otrzymałam na spotkaniu, jeszcze nic nie stosowałam ale za chwilę ruszam z   testami:)




MAKE UP REVOLUTION - Przecudowny zestaw od MUR-a: matowa paletka, wypiekany róż, dwa produkty do ust i ogromna pomada do brwi w słoiczku.


MONTIBELLO - rozpoczęłam intensywną przygodę z ta marką na chwilę obecną stosuję krem HYDRIUM  oraz  serum RADIANCE PEARL. Za chwilę dotrą do mnie kolejne luksusowe produkty które również będą miały okazję przetestować moje czytelniczki.



Tak  prezentują się moje nowości, niestety nie ujęłam wszystkiego, mam jeszcze kosmetyki które dostałam ostatnio od Marty i Klaudii <3 oraz zestaw Semilaków. Zdjęcia musiałam niechcący skasować podczas publikacji postu, więc nadrobię zaległości we wtorek o poranku 
Kochane dajcie znać co najbardziej przykuło Waszą uwagę :)Stosowałyście coś z rzeczy o których dziś wspominam ?

Ściskam 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)