Niedawno na facebooku pojawiło się moje niechlujne zdjęcie, a właściwie zdjęcie na którym moja fryzura żyję własnym życiem. Wiele z Was pytało mnie jak to możliwe, że w tak krótkim czasie kondycja włosów poprawiła się diametralnie a nowe włoski zaczęły rosnąć jak oszalałe.. Dziś zdradzam sekret owego wzrostu.
WERSJA/ TESTOWANY PRODUKT
DROŻDŻOWA MASKA DO WŁOSÓW/ RECEPTURY BABUSZKI AGAFII
OD PRODUCENTA
"Drożdżowa maska do włosów Agafii pobudzająca wzrost włosów. Maska na bazie naturalnych składników, w tym drożdży piwnych, zawierających białko, mnóstwo witamin i mikroelementów, które przenikają w strukturę włosa. Maska wzmacnia włosy i przyspiesza ich wzrost, a także regeneruje włosy i zapobiega ich nadmiernemu wypadaniu. Składniki zawarte w masce wzmacniają także cebulki włosowe, dzięki czemu włosy stają się silniejsze, jedwabiste, pełne blasku i zdrowego wyglądu. Maska świetnie ułatwia rozczesywanie włosów.
Maska do włosów Agafii drożdżowa - nie zawiera żadnych silikonów, parabenów i PEG. Jest idealna dla osób o wrażliwej skórze głowy z włosami słabymi i skłonnymi do nadmiernego wypadania. Doskonała maska do włosów, pobudzająca je do wzrostu. Stosowana regularnie sprawia, że włosy łatwiej się rozczesują, są miękkie, szybciej rosną, są zdrowe, silne i elastyczne. Widocznie poprawia ich strukturę i wygląd."
SKŁAD
Aqua with infusions of: Yeast Extract (drożdże piwne), Betula Alba Juice (sok z brzozy); enriched by extracts: Inula Helenium Extract,(oman wielki) Arctostaphylos Uva Ursi Extract (mącznica lekarska) Silybum Marianum Extract (ostropest plamisty), Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum; cold pressed oils: Triticum Vulgare Germ Oil (olej z kiełków pszenicy), Ribes Aureum Seed Oil (olej z nasion białej porzeczki), Pinus Sibirica Cone Oil (olej z orzeszków cedrowych), Rosa Canina Friut Oil (olej z owoców dzikiej róży), Ascorbic Acid (Witamina C), Panthenol, Glucosamine, Citric Acid(kwas cytrynowy), Parfum, Benzoic Acid (kwas benzoesowy), Sorbic Acid (kwas sorbowy).
Jak widzicie skład prezentuje się obłędnie, ekstrakty mieszają się z olejkami, sokami i tworzą witalny zastrzyk dla skóry, cebulki i samego włosa. Drożdże piwne działają na poprawę struktury włosa, dodają witalności a także pobudzają cebulkę do wzrostu. Sok brzozowy wzmacnia i dodaje połysku. Oman wielki działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie ma wielkie znaczenie w oczyszczaniu i utrzymaniu świeżości skóry głowy. Mącznica lekarska to kolejny antyseptyk. Ostropest plamisty głównie kojarzony jest z oczyszczaniem wątroby tu jednak pełni rolę łagodzącą stany zapalne. Oleje tłoczone na zimno działają na wygładzenie i regenerację wnętrza włosa, chronią przed nadmierną utratą wody, poprawiają sprężystość, dodają blasku, dodatkowo chronią przed promieniami UV(o. z kiełków pszenicy), działają przeciwzapalnie (o. z nasion białej porzeczki), ograniczają łojotok, zwalczają łupież, poprawiają krążenie podskórne (o.z orzeszków cedrowych).
OPAKOWANIE
300ml pojemnik wykonany ze średniej grubości plastikowego tworzywa. W środku znajduje się dodatkowe wieczko zabezpieczające przed wylaniem, całość zamykana jest na solidną, plastikową zakrętkę. Maska posiada etykiety w języku rosyjskim, dystrybutor jednak zadbał o polaków nie znających rosyjskich bukw i umieścił najważniejsze informację na jednej ze ścianek.
Opakowanie jest bardzo wygodne, zamknięcie solidne ale nie kłopotliwe, bez problemu otworzycie je nawet mokrą dłonią a wydobycie jest bezproblemowe - zużyjecie maskę do ostatniej "kropli" :)
ZAPACH/ KONSYSTENCJA
Spodziewałam się zapachu piwa lub piekarnianych drożdży a dostałam obłędny aromat ciepłych ciasteczek, bardzo maślany i delikatnie waniliowy, słodkawy ale jednak z nutką świeżości - cudo!Aromat jest intensywny i po spłukaniu pozostaje na włosach dobre kilka godzin.
Konsystencja zaskakuje, maska w żaden sposób nie przypomina gęstych Kallosów czy Waxów, raczej balsam do ciała, jest bardziej lejąca ale nie spływa z dłoni czy włosów. Aplikacja nie stwarza problemów, łatwo rozprowadza się na włosach.
SPOSÓB UŻYCIA
Troszeczkę zmodyfikowałam to co zaleca producent. Nakładam na włosy wilgotne ale delikatnie rozgrzane (ciepłą wodą lub ciepłym strumieniem powietrza). Następnie nanoszę maskę równomiernie na całej długości, od podstawy włosa po końce. Splatam włosy w dwie kulki lub warkocze i tak noszę ją przez około 10-15 minut. Na koniec wmasowuję to co pozostało w skórę głowy, rozplątuję i polewam włosy letnią wodą. Kiedy wiem, że maska została już całkowicie zmyta, jeszcze raz spłukuję włosy dosyć chłodną wodą. Osuszam delikatnie ręcznikiem i czekam, aż podeschną.
WYDAJNOŚĆ
Mimo swej dosyć luźnej konsystencji maska jest bardzo wydajna a takie 300 ml opakowanie wystarcza mi na 10 użyć (włosy za łopatki).
POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ
Maska dostępna jest w wersji 300ml a cena w zależności od miejsca waha się w granicach 9-18zł.
Osobiście polecam kupować ją przez internet gdzie można zrobić zapasy i sporo zaoszczędzić. Dotychczas kupowałam ją po 15 zł, ale w internecie znalazłam po 9,30 - dostępna np. na CUDA.PL
PODSUMOWANIE
Maska ma wygodne opakowanie, świetny skład i obłędny zapach. Konsystencja jest lekka i luźna, więc sprawdzi się również na włosach które mają problemy z oklapnięciem czy przetłuszczaniem bo ich dodatkowo nie obciąży. Doskonale wygładza, unosi od skalpu, sprawia, że włosy są lekkie, sypkie i elastyczne -nabierają objetości. Łatwo się rozczesują i zdecydowanie łatwiej je ułożyć.
Maska stosowana systematycznie (w moim przypadku 2 razy w tygodniu) spowodowała wysyp nowych włosków, które podrosły a nadal pojawiają się nowe drobne baby hair. Co widać na zamieszczonym poniżej "niechlujnym" obrazku :)
"...nie mogę związać włosów bo wszędzie odrastają nowe "wyrostki",jak to mówi moja babcia:jakby piorun w miotłę strzelił"
Maska to mój totalny faworyt (hity 2016) jeśli chodzi o produkty wzmacniające i pobudzające skórę głowy do działania. W ubiegłym roku zużyłam ich chyba z 10-11 opakowań. Od stycznia miałam przerwę prawie 2 miesięczną (bo ciężko było ją dostać) i moje włosy mimo, iż nie były w fatalnym stanie wyraźnie domagały się powrotu do Banii. Stosuję namiętnie Babuszkę od połowy lutego i nie wyobrażam sobie innej maski, bo dzięki niej włosy rosną jak szalone :)
Poleciłam ją kilku koleżankom z pracy, które również zauważyły różnicę i wzrost nowych kłaczków. Najwidoczniej nie tylko na mnie działa to cudo.
Ostatnio zastanawiałam się nad zwiększeniem efektu jej działania, zastanawiam się czy gliceryna albo kw. hialuronowy nie spotęgowałby jej mocy... ale o tym może innym razem, kiedy przetestuję to na swojej skórze głowy :)
Dajcie znać czy stosujecie rosyjskie, łotewskie kosmetyki. Miałyście już kiedyś do czynienia z drożdżowymi maskami ?
Ściskam!
__________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)