Kiedy na początku roku 2017 zobaczyłam kamienne plannery na instagramie wiedziałam, że muszę je mieć, niestety pierwsza seria (jeszcze na kółku) rozeszła się błyskawicznie więc nie było mi dane ich zakupić. Czekałam na kolejny "rzut" i spełniłam swoje plany, nabyłam ulepszoną bo książeczkową wersję i teraz zamykam swoją organizację w marmurowej książeczce. Jak mi się spisuje ten planner i czy jestem zadowolona z jego użytkowania o tym przeczytacie już poniżej.
BLACK MARBLE - PLANNER - POWIDOKI
Marka wypuściła dwa modele roczny-standardowy kalendarz na aktualny rok oraz planner do samodzielnego wpisania daty. Zdecydowałam się na planner do własnoręcznego wpisywania daty co daje mi większe możliwości np. mogę go rozpocząć użytkować w dowolnym momencie i zapisywać w nim dni kiedy mam długie listy działania. Planner jest fajnym rozwiązaniem na cały rok a nawet dłużej. Więc tak naprawdę od nas zależy na ile nam starczy :)
OPAKOWANIE
Planner trafia do nas w ozdobnym pudełeczku, do mnie trafiło akurat to w białym marmurze ale z tego co się dowiedziałam, marka posiada też wersję z pudrowym różem. Box prezentuje się niezwykle efektownie i przyznam szczerze, że takie pakowanie podwójnie cieszy z zakupów. Pudełeczko posiada piękne złote tłoczenie z logiem marki, jest dosyć sztywne, więc spokojnie możecie zachować je na drobiazgi. W moim z przyjemnością chowam korespondencje.
PLANNER
Planer jest niesamowity, zachwyca solidnością i misternym wykonaniem. Format zbliżony do zeszytu A5 (piszę zbliżony bo jest delikatnie węższy). Gruba, naprawdę sztywna okładka zabezpieczona satynową folią oraz metalowymi, złotymi okuciami na narożnikach. Okładkę oraz grzbiet zdobią złote tłoczenia, które są solidne i z czasem nie ulegają ścieralności. Planner posiada astralną ilość stron bo, aż 330! Papier bardzo dobrego gatunku - gramatura 100g/m2 co niewątpliwie przekłada się na komfort pisania (bo nic nie przebija) ale i wagę która dobija do 0,5 kg. W środku mamy dwie czarne tasiemki-zakładki.
W środku znajdujemy kilka działów, teraz przeprowadzę Was przez poszczególne strony. Planner wita nas powitaniem - opowiedzeniem idei Powidoków przez samą twórczynię Panią Edytę Szyperek. Kiedy już znamy koncepcje pojawia się strona LETTER TO MYSELF gdzie mamy okazję napisać coś od siebie :) Następne cztery strony to gotowe kalendarze na lata: 2017, 2018, 2019 i 2020.
Kolejne kartki (12) to CELE I ZADANIA - strony z plannerem tygodniowym na cały miesiąc. Mimo podziału na dni tygodnia, sami decydujemy o miesiącu który się tam znajdzie, mamy miejsce do samodzielnego uzupełnienia tygodnia oraz dnia który nas interesuje.
Dalej 240 stron PLANNERU DZIENNEGO NA CAŁY ROK. Każda strona posiada ten sam układ: miejsce na uzupełnienie daty i dnia tygodnia, na "zadania najważniejsze", "harmonogram dnia", na zaznaczenie "posiłku" - godziny a nawet jakości - gluten, cukier, nabiał, na zanotowanie "leków/witamin", "samopoczucia", "nawodnienia", aktywności fizycznej", ilości "snu" a nawet motywuje nas do znalezienia dobra w mijającym dniu "to był dobry dzień ponieważ..." . Każda strona zakończona jest unikalnym i niepowtarzającym się mottem. Notes zawiera całe mnóstwo cytatów - nie liczyłam ich ale patrząc na ilość stron to myślę, że jest ich grubo ponad 250, są to myśli polskich twórców m.in. Tokarczuk, Hłasko, Osiecka, Szymborska, Tyrmand, Musierowicz, Kieślowski itd
Dalsza część to strona której chyba każda z nas się obawia a mnie najbardziej cieszy - FINANSE, czyli kartki gdzie możemy zapanować nad wydatkami. Ciekawe rozwiązanie na zapanowanie nad budżetem - miejsce na 38 wydatków oraz tabelka z podziałem na poszczególne rubryki: zdrowie, shopping, rachunki, żywność, hobby, rozrywka, transport. Możliwość zapisania sumy, dochodu i oszczędności. Takich stron mamy 12 czyli po jednej na każdy miesiąc.
Znowu jedna kartelucha z LETTER TO MYSELF gdzie mamy okazje napisać list do nas samych a następnie MY BUCKET LIST - czyli miejsce na marzenia z wyszczególnieniem poszczególnych działów takich jak: marzenia, miłość, rodzina, przyjaźń, książki, filmy, podróże, kariera.
Na zakończenie mamy miejsce na NOTATKI - 7 stron.
Kupiłam go po długich wyczekiwaniach. Marmur a w dodatku czarny to to co kocham niewątpliwie. Notes prezentuje się cudownie, jest +misternie wykonany, bardzo solidny w +formacie który pasuje praktycznie do każdej torby. Dwie tasiemki ułatwiają robotę w ogarnięciu miejsca z którego korzystamy w danej chwili.
Jeśli chodzi o podział ogromny plus za:
+uniwersalizm - unisex spisze się zarówno kobietom jak i mężczyznom
+możliwość własnoręcznego uzupełnienia dat
+tabelki w "celach i zadaniach", które dla osób które planują sobie zajęcia na poszczególne dni a następnie chcą wyciągać wnioski to turbo ułatwienie
+strony z podglądem kalendarzy z kilku roczników
+tabelki z finansami
+ miejsca do opisania i oznaczenia rozwoju swego celu
+ za cytaty i motta bo to zawsze nas rozwija, szczególnie jeśli na co dzień czytamy innych pisarzy :)
+ miejsce do zaznaczenia ilości snu, aktywności fizycznej i nawodnienia
Strony w których notujemy plan dzienny zadowalają nie tak w 60%. Strona tak jak opisałam powyżej zawiera miejsce na cel najważniejszy - co uważam za pozytyw, następnie harmonogram dnia - co jest ok. Niestety jedna trzecia strony poświęcona jest na tabelkę na oznaczenie posiłków, witamin/leków czy samopoczucia. Dla mnie - osoby która zjada mało i nie uważa swoich posiłków za element godny celebrowania na piśmie ta tabelka jest niestety miejscem niewykorzystanym. Jest to super opcja dla ludzi na diecie, kontrolujących wagę, dlatego doceniam pomysł, ale piszę sumiennie, że sama z tego nie korzystam . W dziale na posiłki zaznaczam aktywność w social mediach: gluten stał się blogiem, nabiał fb a cukier instagramem. Musze sobie radzić, aby nie marnować miejsca którego troszeczkę mi zabrakło. Ogólnie stronę delikatnie bym rozciągnęła, delikatnie opuściła motto i dodała jeszcze dwie wolne linijki - w których zawsze znajdzie się coś do zanotowania.
Planner ogólnie bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, jest przemyślany i dobrze rozplanowany, choć nie ukrywam, że brakuje mi trochę więcej wolnym kartek na notatki, ewentualnie stron z gotowymi tabelkami do uzupełnienia no i cudownie byłoby mieć te 3-4 strony z literkami a'la skoroszyt aby zaznaczyć sobie np.kontakty - adresy/ telefony. Jestem osobą która przez ponad dwa lata prowadziła BulletJournal ( nawet nie wiedząc, że tak ta forma organizacji czasu się nazywa) więc przeskok na gotowca jest zawsze sporym wyzwaniem. Powidoki spisały się bardzo dobrze, nie tylko cieszą oko ale również pozwalają ogarnąć swoje plany i powolutku piąć się wyżej w rozwoju swoich celów ;)
Jeśli taka forma plannera Wam odpowiada, zachęcam do zapoznania się ze stroną marki. Planner dostępny jest w wersji "kalendarzowej" oraz takiej jak moja do samodzielnego uzupełniania. Oprócz tego występuje w kilku wariantach kolorystycznych i jest obecnie w promocji ;)
Dajcie znać czy notujecie swoje pomysły i zadania do wykonania, używacie plannerów a może notujecie listę zadań w telefonie? Jak ogólnie oceniacie swoją organizację czasu? Dajcie znać z jakich kalendarzy/ notesów/plannerów korzystacie:)
Ściskam i mam nadzieję, że pomogłam tym z Was które rozważały jego zakup :)
Ściskam 💓
______________________________________________________
AKTUALIZACJA RECENZJI -> Po tym pięknym planerze z @powidoki.com.pl zostało już tylko wspomnienie. Nie przetrwał nawet pół roku, miał być trwały i solidny a urwał się cały grzbiet mimo, iż dbałam o niego jak o dziecko. ZERO REAKCJI ZE STRONY PRODUCENTA. Szkoda, taki piękny, taki mój, design oblędny i co z tego... Więcej niestety nie kupię, 129zl za planer to niemało ale na rok stwierdziłam, że to wcale nie tak drogo... Szkoda tylko, że bawiliśmy się razem niecałe 5 miesięcy, muszę zmienić zachwyt w recenzji i uczciwie NIE POLECAM TEGO PRODUKTU!
______________________________________________________
AKTUALIZACJA RECENZJI -> Po tym pięknym planerze z @powidoki.com.pl zostało już tylko wspomnienie. Nie przetrwał nawet pół roku, miał być trwały i solidny a urwał się cały grzbiet mimo, iż dbałam o niego jak o dziecko. ZERO REAKCJI ZE STRONY PRODUCENTA. Szkoda, taki piękny, taki mój, design oblędny i co z tego... Więcej niestety nie kupię, 129zl za planer to niemało ale na rok stwierdziłam, że to wcale nie tak drogo... Szkoda tylko, że bawiliśmy się razem niecałe 5 miesięcy, muszę zmienić zachwyt w recenzji i uczciwie NIE POLECAM TEGO PRODUKTU!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)