Jakiś czas temu otrzymałam od marki
Biotaniqe zestaw produktów do przetestowania. W jego skład weszło: serum ochronne, kremy z serii ze śluzem ślimaka oraz węglowy produkt 3w1.
Jako,że marzec był miesiącem w którym testowałam również inne produkty do cery a byłam tez poddana końcowej serii kwasów, postanowiłam podzielić się owymi produktami ze swoimi Czytelniczkami i wraz z nimi sprawdzić nowości marki.
Do testów zaprosiłam trzy dziewczyny w wieku 23-33 lata, najmłodsza(23) z cerą tłustą, 25latkę z cerą mieszaną i najstarszą z cerą normalną ale z licznymi bliznami potrądzikowymi. Do testów dołączyłam również ja 30latka z suchą i turbo wrażliwą skórą.
Za chwilę zaprezentuje Wam produkty oraz przedstawię nasze opinie na temat każdego z nich :)
SERUM OCHRONNE ANTI-POLLUTION - PIERWSZE ZMARSZCZKI
Zaawansowane serum ochronne pochodzi z serii ANTI-POLLUTION. Linii produktów które cechuje ochrona przed zanieczyszczeniami m.in. przed smogiem PM2,5, dymem papierosowym czy metalami ciężkimi. Produkty z tej serii mają zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry, ujędrniać, wygładzać a przy tym spłycać drobne zmarszczki. Marka zaznacza - w środku znajduje się Ochronna BioTarcza AlgaSkin2(chroni przed zanieczyszczeniami), Kolagen Morski (liftinguje, odmładza i regeneruje) oraz Woda probiotyczna pro.aQua (wspiera mikrofloręskóry).
Eliksir zamknięty został w 20ml buteleczce wykonanej z półprzezroczystego szkła w kolorze szałwiowej zieleni. Aplikator to ten rodzaj który lubię najbardziej - pipeta, zawsze fantastycznie sprawdza się przy tego rodzaju kosmetykach. Konsystencja wodnisto-żelowa. Bardzo przyjemna, doskonale rozprowadza się po cerze, szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia lepkości. Zapach przepiękny, niedominujący, świeży i lekki - bardzo na plus.
Najlepiej nakładać je na oczyszczoną cerę 2x dziennie i zastosować dalszą pielęgnację.
SKŁAD: Aqua Purificata, Glycerin, Propylene Glycol, Bis-PEG-18 Methyl Ether Dimethyl Silane, Methylpropanediol, Trehalose, Hydrolyzed Algin, Lactobacillus Ferment Lysate, leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Hydrolyzed Collagen, Sodium Hyaluronate, Argan Oil PEG-8 Esters, Xanthan Gum, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, polyacrylate Crosspolymer-6, Polysorbate 20, PEG-40 hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Parfum.
O ile w kwestii opakowania, konsystencji i zapachu jesteśmy zgodne tak w kwestiach samego efektu na skórze już nie do końca. zacznijmy od skóry suchej i wrażliwej (mojej) serum najlepiej spisywało się po umyciu twarzy, tonizacji jako jeden z etapów dalszej pielęgnacji, serum nie powodowało ściągnięcia ani innego dyskomfortu.Cera była mięciutka, ładnie rozświetlona i przyjemnie zagęszczona. Jednak nakładany makijaż bezpośrednio na wchłonięte serum powodował, że niektóre podkłady się rolowały. Zupełnie inaczej miała się sprawa w chwili kiedy po serum nakładałam ulubiony krem i wtedy każdy z podkładów wyglądał po prostu dobrze.
Cera normalna miała podobne odczucia, serum wymagało wspomagania kremu ale tylko przy podkładach matujących z rozświetlającymi i nawilżającymi serum ładnie łączyło się z makijażem.
Mieszana cera zachwalała produkt wspominając, że odczuła wyraźne zminimalizowanie porów skóry mimo, iż zupełnie tego nie oczekiwała. Serum dobrze spisywało się pod makijażem. Skóra tłusta zaobserwowała, mniejsze świecenie w najbardziej przetłuszczających się strefach. Dzięki serum podkład wyglądał bardziej matowo ale bez efektu płaskiej maski. W tym przypadku cera nie wymagała dodatkowego wspomagania kremem.
Na koniec muszę wspomnieć o tym, że serum ma chronić nas przed smogiem i zanieczyszczeniami. Oczywiście sama nie jestem w stanie tego sprawdzić, nie mam aparatury w domu do badania skóry w taki sposób więc nie wykonam tu chemicznej analizy.
Podsumowując serum zupełnie inaczej spisało się na naszych cerach, ale ogólnie wypadło bardzo dobrze i każda z nas była zadowolona z użytkowania owego produktu.
ROZŚWIETLAJĄCY KREM POD OCZY - PIERWSZE ZMARSZCZKI
Seria ślimakowa z filtrowanym śluzem ślimaka. Krem pod oczy zawiera jednak wiele innych dobrodziejstw kofeinę, witaminę E, wyciąg z mimozy i boskiego ziela. Krem ma działanie rozświetlające, jego zadaniem jest hamowanie oznak starzenia, utrzymanie intensywnego nawilżenia, redukuje cienie oraz cofnięcie efektu podkrążonych oczu.
Aqua Purificata, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Isopropyl Palmitate, Dicaprylyl Carbonate, Glyceryl Stearate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Isononyl Isononanoate, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, PEG-100 Stearate, Sodium Acrylates Copolymer, Snail Secretion Filtrate, Caffeine, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Albizia Julibrissin Bark Extract, Darutoside, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment, Lecithin, Squalane, Glycereth-18 Ethyhexanoate, Glycereth-18, Methylmethacrylate Crosspolymer, Ethylhexyl Hydroxystearate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Tetrasodium EDTA, Parfum, CI 77163.
Kremik zamknięto w niedużej, zgrabnej tubce o pojemności 15ml. Aplikator to standardowy dziubek z niewielkim otworem. Krem ma bardzo przyjemną, lekką konsystencję. Wchłania się błyskawicznie szybko i nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości. U każdej z nas nie rolował się pod makijażem, ładnie rozświetlał i całkiem nieźle wygładzał dolinę łez. Nakładając go uważajcie aby nie wprowadzić go do oka bo wtedy mocno pieczę i powoduje zaczerwienienie gałki ocznej.
Naprawdę fajny, drogeryjny kremik, może nie zrobi niezwykłej rewolucji tzn.kilkudniowego niespania nie zniweluje ani nie poradzi sobie z głębokimi kurzymi łapkami ale cudnie nawilży i na co dzień zabezpieczy skórę.
BIO AKTYWNY KREM REGENERUJĄCY 30+
Ta sama wersja co kremik powyżej, wersja regenerująca z wyciągiem z czarnej perły oraz filtrowanym śluzem ślimaka. Niesamowita hydrożelowa konsystencja, bardzo lekka i niezwykle odżywcza. Doskonale rozprowadza się po skórze, nie smuży nie zalepia, od razu po nałożeniu koi przesuszoną skórę i wizualnie ją wygładza. Cera już po chwili wizualnie prezentuje się lepiej.
Aqua Purificata, Triethylhexanoin, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Dimethicone, Sodium Acrylates Copolymer, Snail Secretion Filtrate, Hydrolyzed Pearl, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment, Trehalose, Lecithin, Allantoin, Glycereth-18 Ethyhexanoate, Glycereth-18, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Tetrasodium EDTA, Sodium Chloride, Parfum, CI 19140, CI 42090, CI 16255.
Na mojej suchej, turbo wrażliwej skórze którą zapycha większość kremów sprawdził się bardzo dobrze, mega wygładza, dobrze nawilża, sprawia, że napięta skóra doznaje natychmiastowego ukojenia. Tak dobrze odżywia, ze czesto nakładałam go na przesuszone medyczną chemią dłonie. Od razu ulga i +10 do ładniejszego wyglądu. Krem ma odcień starego złota i obawiałam się, że może zabarwiać skórę, ale nie- subtelnie maskuje zasinienia, zaczerwienienia, sprawia, że cera prezentuje się na zdrową i wypoczętą. Doskonale spisał się również na rękach gdzie borykam się z bliznami po słonecznymi - kolor kremu ładnie maskował blizny a po dłuższym uzywaniu chyba faktycznie je rozjaśnił bo skóra wygląda znacznie lepiej.
Testy na skórze normalnej wypadły bardzo podobnie a nawet lepiej ponieważ blizny po trądzikowe zostały ładnie przygaszone. Na cerze mieszanej krem spisał się doskonale zarówno na dzień jak i na noc. Na skórze tłustej jako pielęgnacja tak, ale jako krem pod makijaż nie wytrzymał próby czasu, powodował zwiększone świecenie twarzy, podkład również starł się z nosa i brody.
Skóra, sucha, normalna i mieszana polecają ten produkt.
WĘGLOWY PEELING -ŻEL-MASKA 3W1
Kosmetyk z gatunku trzy w jednym - możemy stosować go jako peeling, żel i maskę. Produkt został zamknięty w sporej miękkiej butli zamykanej na korek, ma gęstą - pastowatą konsystencję którą marka postanowiła wzbogacić peelingującymi drobinkami. W składzie znajdziemy papainę, aktywny węgiel z bambusa, glinkę kaolinową i mikroperełki krzemowe.
Aqua Purificata, Stearic Acid, Isononyl Isononanoate, Hydrated Silica, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Isohexadecane, Isopropyl Myristate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Charcoal Powder, Kaolin, Papain, Lactobacillus Ferment Lysate, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Allantoin, Trehalose, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Lecithin, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydroxyethylcellulose, Pumice, Ceteareth-20, Phenoxyethanol, Alcohol, Parfum, Ethylhexylglycerin, Sodium Polyacrylate, Hydrogenated Polydecene, PPG-5 Laureth-5, Tetrasodium EDTA, Triethanolamine
Od razu zaznaczę, ze nie przepadam za rzeczami trzy, pięć, siedem w jednym bo uważam, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Mamy już na rynku jedną taką markę która na swoich opakowaniach pisze 10 w jednym itp.dla mnie to bujda ale postanowiłam sprawdzić ten peeling mimo wszystko. Do mycia twarzy najchętniej wybieram żele lub zbite pianki. Pasty nie są moją ulubioną konsystencją bo mam wrażenie, że zapycham cerę ale wielkie było me zaskoczenie gdy po nałożeniu produktu na zwilżoną twarz pasta przemieniła się w lżejszą formę żelu z której wybijają się nieliczne drobinki krzemowe o średniej wielkości. Produkt pieni się bardzo delikatnie, zmywa bezproblemowo i pozostawia skórę czystą i ładnie nawilżoną, delikatnie wygładzoną przez masaż drobinkami.
Jeśli chodzi o produkt 3w1 wypadł dokładnie tak samo u każdej z nas. Jedyne co nas poróżniło to zachwyt lub obojętność dotycząca zapachu :)
tutaj poznacie inne produkty z serii z węglem
Drugi raz organizowałam takie wspólne testowanie i powiem Wam, ze wypadły one bardzo sprawnie, dziewczyny mega wczuły się w rolę i nawet prowadziły notatki. Jestem dziewczyny z Was mega dumna i szczerze dziękuję za pomoc. Pomogłyście moim czytelniczkom sprawdzić jak produkty
sprawdzą się na wszystkich typach cery
Znacie tą markę? Stosowałyście kiedyś produkty BIOTANIQE ? Jaki macie stosunek do produktów ze ślimakiem?
Ściskam ♥