16.07.2018

NOWE MATOWE POMADKI/ NUSKIN

Po ostatnim wpisie dotyczącym  błyszczyka odpowiedzialnego za powiększenie moich ust posypały się wiadomości prywatne w których dopytywałyście jak to jest z pomadkami barwiącymi usta. Jako, że jestem w posiadaniu jednego z matów marki NuSkin już dziś mogę zrecenzować Wam królewski kolor REIGN.


OD PRODUCENTA
"Podaruj swoim ustom intensywny, długotrwały kolor z Nu Colour Powerlips Fluid. Wysokiej jakości lekka formuła pozostaje na ustach przez długi czas, a aplikacja jest banalnie prosta. Dzięki takim składnikom jak olej z awokado czy witamina E, Twoje usta będą wyjątkowo miękkie. Naprawdę wyjątkowa szminka. Po prostu - wow! Powerlips Fluid."


SKŁAD
Isododecane, Mica, Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Polybutene, Petrolatum, Cyclohexasiloxane, Kaolin, Disteardimonium Hectorite, Cera Alba, Silica Dimethyl Silylate, Aroma, Persea Gratissima Oil, Cyclopentasiloxane, Tocopherol, Propylene Carbonate, Glyceryl Behenate/Eicosadioate, Benzyl Alcohol, [+/-: Silica, Tin Oxide, CI 77891, CI 77491, CI 15850, CI 77492, CI 45410, CI 19140, CI 45380, CI 42090].


OPAKOWANIE
Nasza pomadka ma formę płynną więc nikogo raczej nie zaskoczy forma zamknięcia jej w fiolce z aplikatorem. Opakowanie wykonane jest z solidnego plastiku. Nadruk jest dobrej jakości, mimo eksploatacji w ciężkich warunkach nie doszło do starcia. Nakrętka mocująca aplikator ma dodatkowy element blokujący (zdjęcie poniżej) co dodatkowo chroni produkt przed niepożądanym otwarciem. Na denku umieszczono naklejkę z nazwą "koloru" oraz danymi producenta.





BARWA
Zdecydowałam się zamówić odcień intensywnej, lecz nieneonowej fuksji. Marka ten kolor nazwała REIGN. Piękny, niezwykle kobiecy odcień.Wygląda obłędnie zarówno przy mocno opalonej jak i jasnej cerze. Odcień mam wrażenie, że wybiela optycznie nasze zęby.

APLIKATOR
Ścięta pacynka o małym, włochatym wykończeniu. Całość osadzona jest na solidnym trzonie. Aplikator zbiera idealną ilość produktu, jest to o tyle fajne, że nawet posiadaczki niewielkich ust  nie będą miały większego problemu z nałożeniem pomadki, ponieważ nic nie będzie spływało z aplikatora. Ścięcie jest niezwykle pomocne, pomaga w szybki sposób obrysować kontur ust. Maluje się nim całkiem przyjemnie, pomadka nie smuży i mimo intensywnego koloru pacynka nie pozostawia "dziur".


ZAPACH/ KONSYSTENCJA/ 
Pachnie delikatnie, jakby waniliowo. Pomadka mimo, iż o wykończeniu matowym nie tworzy tępego płaskiego matu. Na wargach tworzy efekt pomiędzy matem a satyną. I taka też jest konsystencja niby płynna ale jakby bardziej puszysta i musowata niż np. pomadki GR. 


KRYCIE/EFEKT
Pomadka jest niesamowicie napigmentowana, dosłownie jedna warstwa tak ciemnego koloru potrafi wyrysować kontur i bez prześwitów pokryć całe usta. Pomadkę testowałam na wiele sposobów, trzymałam ją w znacznie podwyższonej temperaturze, nakładałam na usta w wybitnie gorące dni, na bardziej lub mniej spierzchnięte usta, jadłam różne produkty no i ogólnie nie lekceważyłam zegarka bacznie przyglądając się jej podczas noszenia.
Pomadka mimo leżakowania w gorącawie nie uległa rozwarstwieniu,nie zważyła się, nie wytrącił się "olejek". Bez względu na temperaturę tak samo dobrze zachowywała się na utach. Ma niesamowicie przyjemną konsystencję - dla mnie to płynny mus, bardzo przyjemnie wypada na wargach - praktycznie jest nie wyczuwalna - bardzo kremowa a jeśli mam ją do czegoś przyrównać to hm.. jakby subtelniejsza wersja  ROUGE EDITION VELVET, wygrywa jednak nad nią aplikatorem no i kryciem. Na ustach po zaschnięciu jest nie do ruszenia, nie odbija się na filiżankach podczas picia, nie brudzi podczas dawania buziaków, mniej radzi sobie podczas posiłków, ale nawet wtedy zjada się delikatnie. Oczywiście z tłuszczami nie ma szans więc jeśli któraś z Was zamierza z tą pomadką zjadać jakieś mocno tłuste jedzonko to szykujcie się na poprawkę po posiłku. O własnie- poprawki, jak najbardziej szminkę można poprawić, dołożenie warstwy nie wpływa na dyskomfort, nie powoduje też skorupy czy łuszczenia się produktu na wargach. 
Co do demakijażu, nie każdy micel ją zmywa, najlepiej pozbywać się jej olejkiem,  balsamem myjącym lub dwufazówką.



POJEMNOŚĆ/CENA/DOSTĘPNOŚĆ
3,1ml/ ok.90zł - ale pamiętajcie, że wynegocjowałam zniżki dla Was czyli -40% wystarczy, że podacie hasło MAZGOO.  Pod tym adresem możecie śmiało złożyć zamówienie → Koryna D. na IG lub FB







PODSUMOWANIE 
Nie spodziewałam się tak dobrego wyniku w testach ale pomadka wypada naprawdę dobrze. Polubiłam jej konsystencje, bardzo odpowiada mi niewyczuwalność na ustach oraz wysoka pigmentacja. Lubię ciemne szminki które równomiernie rozprowadzają się po wargach, nie smużą nie robią dziur - przyśpiesza to aplikację a także w ciągu dnia nie muszę myśleć o tym, czy przypadkiem nie mam makijażu a'la bakłażanowe moro.

Mnie zaskoczyła i bardzo polubiłam się zarówno z tym kolorem jak samą pomadką. Przyznam szczerze, że to już kolejny produkt do ust marki Nu Skin i znowu pełen zachwyt.  Ciekawa jestem jak wypadną inne testy.

Lubicie matowe pomadki czy raczej stawiacie na błyszczyki? 

 Ściskam 💚
-Madzialena
__________________________________

rewelacyjny błyszczyk który mnie zachwycił





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)