Zazwyczaj przed świętami ludzie okazują sobie niezmierzone pokłady życzliwości, tryskają dobrocią i przejawiają empatię bez względu na przekonania, wszystko to ma miejsce na co dzień... no chyba, że jesteś użytkownikiem instagrama, wtedy żywot prezentuje się zupełnie inaczej...
Od jakiegoś czasu instagram ogarnęła fala nieuczciwości, kupowanie obserwacji, lajkow a co za tym idzie fala niekończącej się frustracji i przepychanek. Kupujący nabywają fejkowych followersow z zazdrością za tęsknotą popularności a uczciwi hejtują oszustów za wiadomo, podwazanie autorytetu ich ciężkiej pracy i o ile takie przepychanki trwają od dawna i nie mają szansy na pojednanie (to tak jak kibice Legii i Cracovii) tak każdy o tym wiedział i bardziej lub mniej opowiadał się za jedną ze stron. Konfilkt był ale nigdy nie był on na tyle groźny aby kiedykolwiek zagrażać jakiemu kolwiek użytkownikowi.
Sprawy w okresie przedświątecznym nabrały jednak zupełnie innego wymiaru, empatia krótko mówiąc poszła się jebać a na jej miejsce wciagnieto potężne armaty. Działka (w liczbie dziesiątek) nacelowano w jedną stronę i wystrzelono.
Celem była jedna z bloggerek, pociskami atak kupionych arabskich obserwatorow i to w takim natężeniu, że konto zostało uznane za łamiące regulamin i zbanowane.
Nie wiem skąd w ludziach tyle nienawiści, stoi za tym chęć sławy, upodlenia (z pozoru) słabszego czy zwykła frajda? Tyle sie ostatnio mówi o hejcie, o krzywdzenia innych w internetowym świecie i nadal takie zabiegi są praktykowanie i to w gronie bloggerow których zna się od dawna.
Słabe to strasznie, dokąd ten świat zmierza...ważniejsze są liczby i PR paczki od czlowieka.
Dziś Wigillia, zapewne te osoby siadą dziś do wypasionego stołu i zrobia zdjęcie przy instafriedly choince i jak gdyby nigdy dalej będą wciskaly nam idylle w swoich zdjęciach.
Cholera, jest mi dziś wstyd za innych i za to, że po części tworze sm świat a każda próba jego ulepszenia jest stłamszana przez grupkę zawistnych babek.
Sama miałam nalot arabów, a w jedną noc przez byłą koleżankę dostałam gift w postaci kilku tysięcy obserwacji. Kilka miesiący wyrzucalam i blokowalam fakekowe konta. Zasięg spadł, nikt nie widział moich wpisów to był dramat ale mimo WSZYSTKO robiłam swoje. 8 tysięcy z hakiem zablokowalam i usunelam, zaczęło lecieć w lepszą stronę...
Trzymam kciuki za wszelkie ofiary INSTA MAFII, mam nadzieję, że szybko odzyskacie swoje zawieszone konta.
Co myslicie o nowych zachowaniach uzytkownikow Ig? Czy tylko dla mnie nie jest to normalne?
Ps.CIEKAWE CZY TA SAMA GRUPA JUTRO DOLADUJE MI IG. MOZE WTEDY WARTO BĘDZIE POMYŚLEĆ O UJAWNIENIU LISTY.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)