Nie da się ukryć, od paru lat monstera to jedna z najpopularniejszych roślinek internetu, kocha ją instagram, blogerzy a nawet nasze babcie które nadal przechowują w swych domach sadzonki z lat 80-tych. Jak pielęgnować ją aby wydobyć z niej całkowite piękno, o tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie :) Poznajcie moje lifehacki na to aby wydobyć z niej najlepsze walory dekoracyjne.
MONSTERA
TEMPERATURA
Specyfikacji nie będę tutaj przytaczać - wszystko jest w internecie ja chce się skupić na moich obserwacjach i doświadczeniach.
Pochodzi z tropikalnych lasów więc chyba nikogo nie zdziwi fakt, że roślina dobrze czuje się w cieple. Ideałem będzie dla niej temperatura 21 stopni ale 18-25 też przejdzie - czyli taka polska, optymalna temperatura pokojowa. Monstera zacznie się męczyć poniżej 15 stopni, często swój ból przejawia w ciemnych plamach na liściach
ŚWIATŁO
Monstera (dziurawa) to roślina która tak jak i ja nie ma wielkiego zapotrzebowania na światło, super czuje się w lekko zacienionych miejscach, nie narzeka na kąty czy sąsiedztwo dużych szaf. Nie oznacza to jednak, że roślina nie potrzebuje światła, zbyt duże zaciemnienie spowoduje, że listki będą małe i nie nabędą dziur a łodygi będą cienkie i trudniej im będzie zachować pion. Zbyt duże nasłonecznienie jest jednak gorsze - liście się gotują, bledną, pojawia się suszonka przy szpicu czy otokach wcięć w liściach.
PODLEWANIE
Tu zauważyłam coś nowego- jak rośnie w cieple podlewamy regularnie, tak aby podłoże było lekko wilgotne ale nie przelane. Monstera nie lubi też zbyt dużej ilości wody bo liście robią się żółte a podłoże gnije. Warto też wspomnieć aby nie podlewać roślinki od góry tylko wlewać wodę w wiaderko/ podstawkę aby woda była pobierana od dołu - zminimalizuje to powstanie grzyba. W zimie lepiej podlewać rzadziej a skupić się na zraszaniu liści ale też delikatnie aby woda nie leżakowała. Niedawno rozmawiałam z @hellojzaboutbeauty/ która poleciła mi stosowanie nawozu do zielonych liści w przypadku kiedy listki robią się żółte i faktycznie miało to sens :) Żółć nabiera pięknego zielonego koloru. Oczywiście jeśli liście robią się żółte albo brunatne należy wstrzymać się z podlewaniem i trochę osuszyć ziemię, ewentualnie zraszać nawozem do liści zielonych ) rozrobionym wg ulotki.
NAWOŻENIE
Mało osób wie, że skończyłam też Architekturę krajobrazu i o ile nie przepadałam za roślinami ozdobnymi z kwiatów to te z liści uwielbiałam i nadaj je wielbię :) Pamiętam, że tę grupę powinno wspomagać się wiosną i latem najlepiej co 2- max 3 tygodnie najlepiej nawozami organicznymi ale a można też sięgać po nawozy przeznaczonych własnie do roślin doniczkowych, ozdobnych z liści - zielonych liści.
NABŁYSZCZANIE
Wiadomo, że tak wielkie i ciemne liście najlepiej wyglądają gdy błyszczą, wiem, że chodzą po internecie plotki aby nabłyszczać je piwem, jajkiem, masłem... No przyznam szczerze, że nie wiem czy odważyłabym się na ten krok. Na rynku jest wiele produktów nabłyszczających rośliny, warto czytać czy ona na pewno są przeznaczone do danego gatunku roślin, dobrze też sprawdzić skład, jeśli jest długi i mega niezrozumiały albo na opakowaniu widnieją napisy o łatwopalności lub truciźnie - absolutnie bym tego nie brała. Na rynku są też chusteczki nabłyszczające do roślin które też często mają znacznie lepsze składy, więc warto poświęcić im chwilę. Sama próbowałam też z naturalnymi produktami m.in. z olejem kokosowym, bardzo fajnie spisuje się do tego wewnętrzna skórka od banana. Tutaj jednak muszę zaznaczyć, NABŁYSZCZAMY TYLKO CZYSTE I STARSZE LIŚCIE, POKRYWAMY TYLKO WIERZCH, NIE RUSZAMY DOŁU LIŚCI tam są pory - aparaty oddechowe więc nie wolno ich zanieczyścić jeśli chcemy cieszyć się zdrową rośliną.
PRZESADZANIE
Specjaliści sugerują raz na rok, najlepiej wiosną ale tylko wtedy gdy roślina jest mała do metra.Przesadzamy tylko w zasobne, lekkie podłoże, najlepiej spisze się ziemia torfowa ale i taka zwykła do kwiatów będzie ok. Przesadzamy zawsze w większą donicę, zbyt mała może zahamować rozrost roślinki :)
Jeśli monstera jest spora, spokojnie możemy to robić raz na kilka lat i wtedy skupiamy się na górnej warstwie ziemi, bez potrzeby wymiany wszystkiego (porada od mojej Babci Uli). Zaczynamy w takim przypadku od obfitego podlania rośliny, następnie ściągamy jakieś 2,5-3cm warstwy ziemi z doniczki i uzupełniamy nową ziemią dokładnie przysypując korzenie. Ważne jest aby nową ziemię dobrze ugnieść wokół rośliny ! Tak przygotowaną roślinkę odstawiamy na 2 dni w cieniste i stabilne miejsce, w tym czasie nie dolewamy wody.
ROZMNAŻANIE
Monsterę można rozmnażać co roku na wiosnę. Najkorzystniej przez sadzonki wierzchołkowe które umieszczamy w płytkim naczyniu, wypełnionym wodą z węglem drzewnym lub ukorzeniaczem. Naczynko nakrywamy folią streczową, robimy otwór i wprowadzamy sadzonkę. Taką sadzonkę trzymamy w naczyniu do chwili wytworzenia korzeni (temp. 24-30 stopni), następnie przesadzamy do doniczki wypełnionej (najlepiej) ziemią torfową. Obficie podlewamy posadzoną roślinę, dbamy o jej właściwą wilgotność powietrza.
Jeśli podczas tworzenia sadzonki zaobserwujemy zgniliznę korzeni albo pędu, żółcenie liści i brązowienie łodyg duże prawdopodobieństwo,że roślinka zgnije lub się rozpadnie. Taką roślinkę raczej trzeba wyrzucić i pobrać sadzonkę z pewnego miejsca. Pozbywamy się również całego Podłoża w którym tkwiła sadzonka bo grzyb który się wytworzył może przejść na nową roślinę.
Są też metody na stare monstery gdzie bawimy się korzeniami napowietrznymi, mchem, torfem i staramy się odmłodzić roślinę przez wytworzenie normalnego, właściwe systemu korzeniowego ale to może opiszę Wam innym razem :)
WARTO PAMIĘTAĆ ABY nie obcinać korzeni które wychodzą na powierzchnię (tzw. korzeni powietrznych). Można je podczas przesadzania delikatnie przykrywać i zniżać ich położenie ale nie wolno ich ciąć bo to zazwyczaj kończy się osłabieniem rośliny.
WSZYSTKIE ZABIEGI PIELĘGNACYJNE WYKONUJEMY W RĘKAWICZKACH - monstera w swoich liściach i łodygach posiada sok który niestety jest trujący, może powodować alergię i podrażniać m.in.błony śluzowe.
Mam nadzieję, że troszeczkę powiedziałam Wam na temat tej rośliny, jedni mają większy level wtajemniczenia inni nie wiedzą nic ja wspominam Wam o tym co sama zaobserwowałam i czego dowiedziałam się od Babci jeśli chodzi o uprawę tej rośliny.
Jestem ciekawa jak tam Wasze rośliny, macie swoje ulubione kwiaty? Dajcie znać :)
Ściskam :*
_______________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)