Przemysł beauty powoli wraca do normy, dużo osób zaczyna decydować się na pierwsze zabiegi kosmetyczne. Jest to dobry moment aby opowiedzieć Wam o kilku profesjonalnych zabiegach które w sposób natychmiastowy i wizualny poprawiają jakość naszej cery.
Cały proces miałam okazję podpatrzeć w poznańskim centrum szkoleniowym B&M Profesional podczas kultowego już eventu SECRETS OF BEAUTY organizowanym niezmiennie przez Michała z Twoje Źródło Urody. Michał jak zawsze potrafi zaskoczyć, zaciekawić i sprawić, że każdego jego spotkanie przebiega na wysokim poziomie, tak samo było tym razem... do współpracy zaprosił trzy marki profesjonalne: Guinot, Rhea oraz Phytomer. Każda z firm miała swój blok w którym opowiedziała o swojej koncepcji, składach oraz produktach na jakich pracują. Całość została dopełniona zabiegiem marki na ochotniku - uczestniku spotkania.
GUINOT
Marka francuska zaskoczyła mnie swoją oryginalną a zarazem zrozumiałą koncepcją podejścia do klienta, najpierw przeprowadzany jest dokładny wywiad, następnie ocena stanu skóry a to wszystko po to aby na zakończenie uzyskać "zlecenie i receptę na kosmetyki" ;) I niech Was nie zwiedzie słowo "kosmetyczka" bo tutaj mamy do czynienia z prawdziwą kopalnią wiedzy a nawet pewnego rodzaju "doktorem skóry". W świecie medycyny siedzę od blisko 10 lat i mam jakąś wiedzę w tym temacie, tutaj oprócz wiedzy typowo kosmetologicznej czuć, że personel posiada wiedzę z zakresu anatomii i z pełną świadomością sugeruje lub odradza zabiegi z dostosowaniem do potrzeb wynikających z naszych uszczerbków. Marka ponownie zaimponowała mi nowatorstwem m.in. wycofaniem parabenów ze składów na początku lat 2000 oraz rodzajem zabiegów z wykorzystaniem prądu galwanicznego, natężenie jest niewielkie ale zdecydowanie wystarczające aby uzyskać spektakularne efekty. Tak jak wspomniałam wcześniej na własnych oczach mieliśmy okazję zobaczyć jak wygląda zabieg wprowadzania aktywnych składników w głąb cery oraz jak wiele dobrego za sobą niesie. Już po jednym z nich skóra znacznie się uspokoiła, znikły zaczerwienienia, skóra nabrała zdrowego blasku, rozświetlenia i wyraźnie się napięła. Ewelina która była naszą modelką chwaliła "gęstość" oraz gładkość cery. Guinot jest chyba jedna z nielicznych (jak nie jedyną) marką która stosuje niezwykle krótkie serie swych zabiegów, w przeciwieństwie do innych marek tutaj zamiast 8-10 zabiegów marka proponuje trzy. Zabiegi są przystępne cenowo 200-300zł a zakres pielęgnacji nie obejmuje tylko twarzy ("zabieg na twarz" to również dekolt i szyja).
Marka nie testuje na zwierzakach.
RHEA
Stosunkowo młoda, włoska i wegańska marka i to ona zachwyciła mnie totalnie swoimi produktami. W ich ofercie znajdziemy kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ciała a nawet kolorówkę, niektóre z nich są jadalne! Firma w swojej ofercie gabinetowej nie ma typowo sprecyzowanych zabiegów, ma jednak swoje profazy ok.20 oraz ponad 50 kosmetyków... Ta mieszanka tworzy pokaźną opcję na tworzenie najwłaściwszych i spersonalizowanych kombinacji. Ilość profaz uzależniona jest od naszych potrzeb, czasu i grubości portfela :) Mnie absolutnie urzekły ich sera które można dowolnie łączyć z wybranym przez siebie kremem tj. wybieramy krem pod obecne potrzeby pielęgnacyjne np. ujędrniający a do tego dodajemy serum które ma niesamowite właściwości pielęgnacyjne ( chwilę przed nałożeniem dodajemy do kremu 3-6 kropli, mieszamy i aplikujemy na skórę). Zaskakującym pozytywnie produktem są pigmenty które dodane do kremu są w stanie stworzyć BB lub CC krem o stopniu krycia zależnym jedynie od naszych potrzeb. Pielęgnacyjny makijaż - czy może być lepiej? Marka rozpieszcza w swych salonach również unikatowym podejściem do klienta, wiecie, że zabiegi na twarz zaczynają się od masażu pleców? Rhea stawia na relaks i całkowity komfort odbiorcy.
Naszym modelem był Rafał - wykonany został zabieg dotleniający z maską chłodzącą- miętową, zabieg obejmuje twarz, szyję i dekolt. Po zabiegu skóra odświeżona, piękny koloryt i blask.
Marka posiada certyfikat Halal.
PHYTOMER
Kolejna marka francuska, tym razem rodzinna która bazuje na dobrych aktywnych składnikach - tym razem na tych pochodzących z morza. OLIGOMER- cóż to takiego? To opatetntowany koncentrat wody morskiej ze znacznie obniżoną zawartością sodu. Oprócz niego w kosmetykach znajdziemy m.in. kawior czy algi. Phytomer stawia na masaż całego ciała o czym miała okazje przekonać się Ania która doświadczyła na plecach m.in. błotnej maseczki :)
To był bardzo intensywny dzień, to jeden z tych momentów kiedy warto przejechać pół Polski aby chociaż na chwilę uczestniczyć w tym wydarzeniu. Uwielbiam SOB za ludzi, ale również za ogrom wiedzy i atrakcji jakie zdobywam w tak krótkim czasie. Michał ponownie zaskoczył!
Uczestnikami SOB luty 2020r. byli: Organizator - Michał Twoje Źródło Urody, Rafał CharlieNose.pl, Paulina Czarszka, Ania Kolorowy Kraj, Ewelina Evelyn’s Shades of red, Sylwia Czerwonousta, Ola Wroobela, Aleksandra HejItsAlexK Inga BlackLiner, Patrycja interendo.pl.
Nie korzystam z zabiegów w gabinetach kosmetycznych, ale szczerze jestem zainteresowana kilkoma zabiegami z oferty marek o których wspominam dzisiaj. Szukajcie marek w swoich najbliższych gabinetach, znalazłam je nawet niektóre nawet w Lublinie, więc warto sprawdzić swoją okolicę :)
Ściskam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)