Pewnie myślicie ze zwariowałam, ale uspokajam Was, że nie... póki co nie zamierzam nawet budować własnej pasieki chociaż im więcej czytam o pszczołach tym stopień mojej fascynacji nad tymi stworzonkami stale wzrasta :)
Bo co tak naprawdę co wiecie o pszczołach? Latają, zapylają, produkują miód, to chyba najczęstsze odpowiedzi, ale spokojnie, ja dotychczas wiedziałam dokładnie tyle samo :) a wszystko jest znacznie bardziej zawiłe...
Pszczoły są niewątpliwie najbardziej potrzebnymi stworzeniami na Ziemi. Tworzą podstawową ale i integralną częścią naszego ekosystemu. Zapylają rośliny ozdobne i jadalne, więc w telegraficznym skrócie myślowym dzięki nim ludzkość i pozostałe stworzenia lądowe zaopatrywane są w pokarm. Niestety co roku populacja pszczół się zmniejsza, wykrusza się i to drastycznie. Dacie wiarę, że w Chinach, nie znajdziecie już żadnej pszczoły? Populacja całkowicie wyginęła, a zapylaniem zajęła się najuboższa część chłopów którzy za naprawdę niegodziwe pieniądze decydują się wykonywać tą ciężką pracę w sadach i polach.
Co zabija pszczoły? Przyczyniają się do tego środki uprawy roślin, głównie pescytydy (szczególnie te popularne w drugiej połowie lat 90'tych). niestety środki do ochrony roślin mają działania neurotoksyczne a co za tym idzie porażają pszczołom układ nerwowy. Kolejnymi czynnikami zagrażającymi przetrwalności są zmiany meteorologiczne, pasożyty, choroby układu pokarmowego, schorzenia wirusowe, bakterie i chyba najbardziej banalne - brak dostępu do czystej wody oraz do pożywienia w okresie jesienno-zimowym.
Jeśli posiadamy duży ogród czy nawet małą tarasową/balkonową uprawę (bez znaczenia czy jest to strefa jadalna czy tylko ozdobna w kwiaty) warto pomyśleć o pszczołach i owadach które sprawią, że nasz ciężki trud i całe serducho jakie wkładamy w działkę/donice nie pójdą na marne. Oczywiście owady są różne, cześć z nich to typowe szkodniki czy antyumilacze czasu (jak krwiopijcze komary czy upierdliwe meszki) dlatego trzeba zadać o te które niosą dobro i będą naszymi sprzymierzeńcami.
Selekcje owadów można spotęgować i to podwójnie - siejąc łączki miododajne oraz tworzyć lokację do przetrwania trudnego czasu. Słyszeliście kiedyś o domkach dla owadów? Ja postanowiłam zainstalować w rodzinnym ogrodzie jeden z nich. Co to takiego? Wygląda trochę jak zmodyfikowany karmnik dla ptaków. Drewniana konstrukcja wypełniona jest szczelinkami w których latające stworzonka mogą przebytować np. słabe (chłodne czy deszczowe) warunki atmosferyczne lub zwyczajnie z pojedynczych "noclegów" osiąść już na stałe.
Nie zapominajmy o tym, że pszczoły potrzebują wody, na naszej konstrukcji warto umieścić spodek (może być nawet nakrętka/ dekielek) wypełniony wodą. Myślę, że tak zaopiekowane zostaną w ogrodach na dłużej :)
Byłam dziś u rodziców i faktycznie widziałam sporo pszczół w okolicy przyhotelowej, kwiaty kwitną, owoce też już spore... może faktycznie to działa, no nic będę obserwować ten temat z zainteresowaniem :)
Co myślicie o takich konstrukcjach? Naciągana zabawka czy faktycznie pożyteczna sprawa?
Cudownego poniedziałku :)
Ściskam.
______________________________________________________________________________
Ps. Pszczoły potrafią śpiewać! Z tego co wyczytałam jest to głównie cecha tych miododajnych. Podobno najczęściej słychać to gdy są bardzo młode ale specyficzny śpiew mają też robotnice które wydają z siebie odgłosy po "skończonej" pracy :)
Ps.2 KALKULATOR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostawcie ślad po sobie, dzięki temu łatwiej będzie mi trafić na Wasze blogi :)
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do obserwacji :)